kurier przywiezie jej dziś prezent ode mnie

o wadze 24 kg , mam nadzieję, że rodzice będą w domu i gdzieś to upchną
czyli - tuczę Mrunię i mam nadzieję, że taką upasioną znajdzie jej nowy domek niedługo.....
wczoraj stłukła po łbie jakiegoś kocura bo zaglądał do JEJ altanki. Potem ten kocur jednak zajrzał i zostawił wizytówkę. woniejącą. A kto musiał w altance przeczekać deszcz przez godzinę z ową wizytówką? Moi rodzice
