
Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
MIKUŚ pisze:chciałam wstawić foty, ale gdzieś mi się aparat zawieruszył. Mam nadzieję że go gdzieś nie eksmitowałam. A mogło się wszystko stać, bo miałam ostatnimi dniami ogromnego stresa.
hidi pisze::ok:
MIKUŚ pisze:Gacuś doszedł do siebie po lekach otępiających go. Biedny nie wie zbytnio co mu zrobiłam. I patrzy z takim wyrzutem, ale zarazem wzrok pełny zrozumienia. Chyba już wie że to dla jego dobra. Już pogodził się z kołnierzem.
Przed nami 20 dni noszenia kołnierza. Musi się nauczyć z nim żyć. Wczoraj założyłam mu jak jeszcze dobrze się nie wybudził. I wtedy rzucał się najbardziej i walczył z kołnierzem. Dziś już spokojnie. Potrafi już w nim jeść i pić. Chodzi do kuwetki mimo olbrzymiego bólu jaki sprawia mu obecnie chodzenie.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Jura i 17 gości