
Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Georg-inia pisze:piękny ten Morfiale chyba troche zarobalony, te powieki trzecie mu tak wyłażą...
Dama Ya, ale masz świadomość, że na takie spotkanie przyjdą także ludzie chcący zajmować się pieskami? masz zgodę schroniska na takie "globalne" działanie? Musisz podzielić wolonatriuszy na tych od psów i tych od kotów, bo kręćka dostaniesz...
Z mojego doświadczenia:
1. tylko osoby pełnoletnie, żadnych dzieci, nawet za zgoda rodziców!
2. umowa o wolontariacie, na podstawie której wolontariusz m.in. zrzeka się roszczeń w przypadku pogryzienia / podrapania przez zwierzę (żeby ktoś schronu z torbami nie puścił)
3. jeśli wolontariusz ma w domu własne zwierzęta, to muszą być one odpowiednio przygotowane (przede wszystkim szczepione!!!). Musisz ostrzec, że schronisko jest dużym skupiskiem zwierząt, że są tam choroby w warunkach domowych zasadniczo niegroźne, ale jednak. Że trzeba brać gruntowną kąpiel, a ciuchy do prania zaraz po przyjściu ze schronu. Że nie wolno zostawiać butów w miejscu dostępnym dla domowych zwierzaków, a najlepiej od razu je dezynfekować (ja wylewam duże ilości środków odkażających na podeszwy i tak sobie leżą w umywalce przez jakiś czas)
4. zapytaj chętnych jak myślą, na czym ich praca będzie polegać. Może ktoś ma jakiś fajny pomysł. Z drugiej strony musisz dogadać ze schronem, co Wam wolno, a czego nie, czego schronisko oczekuje od wolontariuszy, czy możecie dokarmiać, zajmować się zwierzętami chorymi. Pamiętam, jak u nas była awantura na pieskach, że wolonatriusze dokarmiali, dając jedzenie do nowych czystych misek, ale po zjedzeniu przysmaków przez psa, już tę miskę zostawiali, a przeciez ktoś musiał to potem sprzątnąć.
5. jak rozumiem, Wasze schronisko nie ma własnej strony internetowej? może znajdzie się ktoś, kto zgodzi się ją poprowadzić? będziecie potrzebować aparatów foto i ludzi do robienia opisów zwierząt oraz wstawiania ogłoszeń.
do spotkania musisz się przygotować, inaczej je poprowadzisz jak przyjdzie 5 osób, a inaczej jak zjawi się 20 czy 30. Nie przejmuj się, po miesiącu-dwóch i tak się wykruszą... ludzie nie wiedzą, że to tak naprawdę jest bardzo "brudna" praca, że te zwierzęta śmierdzą, że mogą zostać podrapani, obsrani czy obrzygani przez zwierzę - przepraszam za dosadność określeń, ale taka prawda. Musisz też ostrzec, że być może spotkają się z tragedią, uprzedzić, że są zwierzęta niewidome, bez oczu, bez łapki, po wypadkach - inaczej zamiast pomocy będziesz miała stado rozczulających się, płaczących niewiast, które będziesz musiała cucić i pocieszać...
bl_a pisze:Dama Ya witaj!!!!!
Wiesz że my zawsze służymy pomocą![]()
Pozdrowienia od Zygzaka i Żurka
terenia1 pisze:Pierwsza i podstawowa sprawa, czy rozmawiałaś z kierownictwem schroniska czy w ogóle zgadzają się na wolontariatbo niestety tak jak w przypadku naszego schroniska nie ma czegoś takiego jak oficjalny wolontariat schronisko czegoś takiego nie bierze pod uwagę z wielu róznych względów
więc działania czasami wygladają jak partyzantka
Dama Ya pisze:bl_a pisze:Dama Ya witaj!!!!!
Wiesz że my zawsze służymy pomocą![]()
Pozdrowienia od Zygzaka i Żurka
Witam!
Bl_a, Żurek i Zygzak - to moi emocjonalni "wspieracze"!
Świetnie, że się zarejestrowaliście. Zawsze to jedna "gęba" do dyskusji więcej
Dama Ya pisze:Z mojego doświadczenia:
1. tylko osoby pełnoletnie, żadnych dzieci, nawet za zgoda rodziców!
Tak też myślałam, choć czasem nastolatki pod czujnym okiem rodziców też robią dużo dobrego (patrz Korciaczki)
Cameo pisze:Mogę zrobić stronę internetową
pisiokot pisze:Mądre rady Georg_inii, podpisuję się.
Dobrze, żebyś sobie zrobiła "listę oczekiwań" w stosunku do wolontariuszy i w zależności od umiejętności i chęci przydzieliła zadania. Oczywiście z grubsza, bo każdy będzie potrzebował czasu, żeby się odnaleźć w tej pracy i przekonać się, co mu najlepiej wychodzi.
Jeden będzie robił super zdjęcia i opisy, inny będzie miał rękę i umiejętności do oswajania, dopieszczania zwierzaków, inny będzie miał cierpliwość do zabiegów pielęgnacyjnych typu czyszczenie uszu, zafaflunionych nosów, zakraplanie kropli czy kąpiel itp.
Na Tobie spocznie (przynajmniej na początku) trudna rola koordynowania tego wszystkiego, wykorzystywania najlepiej jak się da umiejętności i zapału ew. wolontariuszy - ale myślę, że sobie poradzisz. Byleby znaleźć chętnych do pomocy
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości