KLEMENTYNKA-JUŻ W DOMKU STAŁYM

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw mar 05, 2009 15:31

wiora pisze:o Boze co ten kot musial przezyc ze tak sie zachowuje
ja niestety nie moge nic oprocz podnoszenia(nie mieszkam teraz w polandii :( :( :( )

Klementynka szuka domku
KTO POMOZE?
BARDZO PROSIMY :!: :!: :!: :!: :!:

NIEPOTRAFIE SOBIE WYOBRAZIĆ CO PRZESZŁA (ALBO RACZEJ NIE CHCE) KLEMENTYNKA TO NIE JEST MÓJ PIERWSZY TYMCZSIK ALE TAKIEJ SYTACJI JESZCZE NIE MIAŁAM BYŁA KIEDYŚ KOTECZKA KTÓRA NA WIDOK PSÓW ZROBIŁA POD SIEBIE ZE STACHU ALE PO 2-3 DNIACH ZROZUMIAŁA ZE NIC JEJ NIE GROZI TERAZ MIESZKA W DOMKU Z PIESKIEM

monika74

 
Posty: 3711
Od: Czw gru 25, 2008 14:45
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Czw mar 05, 2009 17:54

Monika popytam - u mnie w domu seter mieszka więc nie mogę osobiście pomóc
Mam alergie na "kocie anioły" !
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw mar 05, 2009 22:34

Jest tymczasik dla Klementynki jak zawsze forum niezawiodło :1luvu:
Klementyka jest u rodziców Ani (forumowej cos_tam82)
Aniu jesteś wielka :love:
teraz tylko ds potrzebny
no i czekamy na relacje Ani z nowego domku :D

monika74

 
Posty: 3711
Od: Czw gru 25, 2008 14:45
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Pt mar 06, 2009 0:49

Wielkie brawa dla cos-tam82.
Mam nadzieję, że kotka wyluzuje teraz.
Ciężko jest oddać kota, który jest przestraszony.

Wiem, że jest to być może trudne, ale warto byłoby przed oddaniem wysterylizować koteczkę, aby zapobiec ewentualnym niespodziankom.
Po pierwsze kotka może być kotna, gdyż dość długo przebywała na zewnątrz.
Po drugie nowi właściciele z różnych powodów mogą tego nie zrobić.
Po trzecie, aby w czasie rui kotce nie przyszło do głowy wyskakiwać z okna na randkę z kocurkiem.
Po czwarte, gdyby kiedyś wylądowała na ulicy wyrzucona, to żeby nie rodziła piwnicznych kociaków.
Oddawanie wysterylizowanych zwierząt jest jednym ze sposobów walki z bezdomnością.

Proponuję też uruchomić wszystkie możliwe sposoby oddawania kotów tj. dać ogłoszenie do 9 wydań KONTAKTOW , za darmo do czwartkowego Kuriera Szczecinskiego, do internetu na rózne strony np adopcje org, miau, allegro itd.

NOT

 
Posty: 818
Od: Wto wrz 02, 2008 23:26

Post » Pt mar 06, 2009 7:58

:1luvu: cos_tam82 :1luvu:

dziekujemy forumowy Aniołku :ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pt mar 06, 2009 9:17

NOT pisze:Wielkie brawa dla cos-tam82.
Mam nadzieję, że kotka wyluzuje teraz.
Ciężko jest oddać kota, który jest przestraszony.

Wiem, że jest to być może trudne, ale warto byłoby przed oddaniem wysterylizować koteczkę, aby zapobiec ewentualnym niespodziankom.
Po pierwsze kotka może być kotna, gdyż dość długo przebywała na zewnątrz.
Po drugie nowi właściciele z różnych powodów mogą tego nie zrobić.
Po trzecie, aby w czasie rui kotce nie przyszło do głowy wyskakiwać z okna na randkę z kocurkiem.
Po czwarte, gdyby kiedyś wylądowała na ulicy wyrzucona, to żeby nie rodziła piwnicznych kociaków.
Oddawanie wysterylizowanych zwierząt jest jednym ze sposobów walki z bezdomnością.

Proponuję też uruchomić wszystkie możliwe sposoby oddawania kotów tj. dać ogłoszenie do 9 wydań KONTAKTOW , za darmo do czwartkowego Kuriera Szczecinskiego, do internetu na rózne strony np adopcje org, miau, allegro itd.

Oczywiście postaram sie o sterylizacje Klementynki już rozmawiałam w tej sprawie z wetem może uga sie wciągnąć ją na refundowaną sterylke
jeśli nie to trudno jakoś sie to załatwi
Koteczka ma już allegro,miau są ogłoszenia na lokalnych portalach w sklepach zoologicznych i lecznicach jest tez wystawiona do adopcji na stronie świnoujskiego schroniska
Mam nadzieje że znajdzie domek najlepszy z najlepszych

monika74

 
Posty: 3711
Od: Czw gru 25, 2008 14:45
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Pt mar 06, 2009 9:52

tak oto właśnie stałam się tymczasowym domkiem -niedomkiem :)

wczoraj jak przeczytałam na forum o tym, że sytuacja jest coraz gorsza to jakoś nie mogłam przestać myśleć o Klementynce. No po prostu nie mogłam. W 15 minut urobiłam rodziców i stało się. Już wieczorem Klementysia zasiedliła kanapę w domu rodziców, przysposobiła sobie wełnianą kołderkę i przespała tam całą noc :) Kicia ma u moich rodziców chyba najlepsze warunki jakie udało mi się na szybko wykombinować, swój pokój, swoją kanapę, ciszę spokój i opiekę rodziców, no i moją dochodzącą oczywiście.

Wczoraj wszystko jej zorganizowaliśmy w pokoju, kuwetkę, miseczki, jedzenie, trochę głasków i ogólnie daliśmy jej spokój, żeby doszła do siebie po zmianie miejsca.

Dziś z samego rana, jeszcze przed pracą pobiegłam do niej, żeby zobaczyć, czy wszystko w porządku. Oczywiście kicia spała zaszyta w kanapie, ale jak ją wyciągnęłam, to się wtuliła we mnie i tak sobie siedziałyśmy. Niestety jest zestresowana, każdy odgłos wzbudza w niej strach, ale myślę, że to z czasem przejdzie. W końcu dużo ostatnio przeżyła, a tu kolejna zmiana. Ale dziewczyny mówię Wam, jak ona sie wtuli w ramiona to można się rozpłynąć z zachwytu. Tak ślicznie mruży te swoje oczka. Cud :1luvu:

No i najważniejsze, bo z tym miała duże problemy na początku, rano było siku w kuwecie. I troszkę też zjadła z ręki dziś.

To na początek tyle. Proszę Was bardzo trzymajcie kciuki.


muszę się koniecznie nauczyć pisać krótsze posty :)
ObrazekObrazek

cos_tam82

 
Posty: 429
Od: Śro lip 11, 2007 10:41
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Pt mar 06, 2009 10:27

Aniu ty nam z nieba spadłaś :1luvu:
Sama widzisz jaka Klementynka zestresowana :(
Teraz tylko spokuj dużo myziania i przytulania niech dziewczyna sie wyciszy
Bez twojej pomocy nie miała by szansy na to :ok:
Jeszcze raz dziękuje za akcje ratunkową :love:

monika74

 
Posty: 3711
Od: Czw gru 25, 2008 14:45
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Pt mar 06, 2009 10:42

Ona jest cudna, taka śliczna. Ja już mam na jej punkcie bzika. dziś wstałam z samego rana, chyba przed kurami, żeby zdążyć ją odwiedzić :) Ale było warto :D Jak tak siedziała na kolanach, a później na brzuchu i tymi ślipkami wpatrywała się we mnie to zapomniałam o niewyspaniu i zmęczeniu :)

Chyba dzięki wizycie u Was mam pewne marzenie :)
ObrazekObrazek

cos_tam82

 
Posty: 429
Od: Śro lip 11, 2007 10:41
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Pt mar 06, 2009 10:47

cos_tam82 pisze:Ona jest cudna, taka śliczna. Ja już mam na jej punkcie bzika. dziś wstałam z samego rana, chyba przed kurami, żeby zdążyć ją odwiedzić :) Ale było warto :D Jak tak siedziała na kolanach, a później na brzuchu i tymi ślipkami wpatrywała się we mnie to zapomniałam o niewyspaniu i zmęczeniu :)

Chyba dzięki wizycie u Was mam pewne marzenie :)

Niech zgadne devonik cie zaczarował :?:

monika74

 
Posty: 3711
Od: Czw gru 25, 2008 14:45
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Pt mar 06, 2009 11:20

Monika74 i Cos-tam82
Cieszę się, że koteczka znalazła się w odpowiedzialnych rękach.
Mam nadzieję, że od teraz w jej życiu wszystko będzie się dobrze układało.

NOT

 
Posty: 818
Od: Wto wrz 02, 2008 23:26

Post » Pt mar 06, 2009 12:17

monika74 pisze:
cos_tam82 pisze:Ona jest cudna, taka śliczna. Ja już mam na jej punkcie bzika. dziś wstałam z samego rana, chyba przed kurami, żeby zdążyć ją odwiedzić :) Ale było warto :D Jak tak siedziała na kolanach, a później na brzuchu i tymi ślipkami wpatrywała się we mnie to zapomniałam o niewyspaniu i zmęczeniu :)

Chyba dzięki wizycie u Was mam pewne marzenie :)

Niech zgadne devonik cie zaczarował :?:


gdyby to był toto-lotek miałabyś wygraną na koncie. Każdy z twoich zwierzak ów jedyny, niepowtarzalny, piękny i wyjątkowy, ale devonik szczególnie, chyba dlatego, że nigdy nie widziałam tej rasy na żywo. wyobrażenie i ogólnie na zdjęciach to w ogóle nie ma porównania. Nie dość, że piękny to jeszcze jego charakterek, taki ciekawski, odważny, wszędobylski zadzior mały :)
ObrazekObrazek

cos_tam82

 
Posty: 429
Od: Śro lip 11, 2007 10:41
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Pt mar 06, 2009 12:20

wiadomość z ostatniej chwili, tata mój mi napisał:
trudno było ją wyciągnąć z tapczanu, ale trochę ganiając złapałem i okazuje się że na rozłożonym tapczanie położyłem ją i głaskając sama położyła się do góry nogami odsłaniając cały brzuch i przestała uciekać.

chyba będzie dobrze. zobowiązuje wszystkich do trzymania wielkich kciuków :D
ObrazekObrazek

cos_tam82

 
Posty: 429
Od: Śro lip 11, 2007 10:41
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Pt mar 06, 2009 12:30

cos_tam82 pisze:wiadomość z ostatniej chwili, tata mój mi napisał:
trudno było ją wyciągnąć z tapczanu, ale trochę ganiając złapałem i okazuje się że na rozłożonym tapczanie położyłem ją i głaskając sama położyła się do góry nogami odsłaniając cały brzuch i przestała uciekać.

chyba będzie dobrze. zobowiązuje wszystkich do trzymania wielkich kciuków :D

Cudownie :D :ok:
Brawa dla taty za determinacje i złote serce :1luvu:

monika74

 
Posty: 3711
Od: Czw gru 25, 2008 14:45
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Pt mar 06, 2009 16:58

:D
Obrazek Obrazek

tasia86

 
Posty: 114
Od: Pt lut 20, 2009 21:11

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 96 gości