DAKOTA, w mrozny grudniowy dzien stracila dom. MA DOM :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon lip 19, 2010 10:03 Re: DAKOTA, w mrozny grudniowy dzien stracila dom. MA DOM :)

witaj Zbyszku :)

ja bardzo dziekuje za pojawienie sie na watku
wiesci z pierwszej reki sa najlepsze!

a jak duzo zdjec sie pojawilo?

bardzo, bardzo sie ciesze :D

biegne na watek Diunki...


sciskam!
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Pon lip 19, 2010 11:56 Re: DAKOTA, w mrozny grudniowy dzien stracila dom. MA DOM :)

Podziwiam i tu piękne foty!
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon lip 19, 2010 13:17 Re: DAKOTA, w mrozny grudniowy dzien stracila dom. MA DOM :)

Z szafy zawsze najlepszy widok ;)

Obrazek

_bubu_

 
Posty: 2778
Od: Nie lip 22, 2007 21:58

Post » Nie mar 06, 2011 6:50 Re: DAKOTA, w mrozny grudniowy dzien stracila dom. MA DOM :)

Nowe miejsce do spania Dakoty
Nie ma to jak sie dobrze wygrzać w słonku
Obrazek
Obrazek

Zbyszek_W

 
Posty: 7
Od: Nie lip 18, 2010 23:00

Post » Nie mar 06, 2011 9:09 Re: DAKOTA, w mrozny grudniowy dzien stracila dom. MA DOM :)

Ale piękna!
Zbyszku, a jak Twoja alergia? Dopiero teraz o niej doczytałam. Cieszę się, że kotki trafiły na takiego człowieka jak Ty, że nie wpadłeś w panikę i postanowiłeś zawalczyć :)

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Nie mar 06, 2011 13:03 Re: DAKOTA, w mrozny grudniowy dzien stracila dom. MA DOM :)

wszyscy czekamy na wiosne, Kotki tez :)

zdjecia sliczne, jak fajnie je uchwyciles :1luvu:

pozdrawiam cieplutko
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Nie cze 26, 2011 10:43 Re: DAKOTA, w mrozny grudniowy dzien stracila dom. MA DOM :)

Witam, przepraszam, że dopiero teraz odpisuję...
no co do alergii to wesoło nie jest, niestety na kichaniu i łzawieniu oczu się nie kończy... ale to już moje zmartwienie :ryk:
dopóki mogę oddychać tzn że przeżyję 8)
postaram się dodać za niedługo kolejne zdjęcia a może i jakiś krótki filmik...
pozdrawiam Z

Zbyszek_W

 
Posty: 7
Od: Nie lip 18, 2010 23:00

Post » Nie cze 26, 2011 10:54 Re: DAKOTA, w mrozny grudniowy dzien stracila dom. MA DOM :)

witaj Zbyszku :D
licze ze to takie wiosenne dolegliwosci :ok: i teraz juz tylko lepiej bedzie

czekamy na zdjecia i wiesci
ciekawe co tam u was?? :)
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości