Wątek się powinien nazywać sześć kotów i święta
W ramach przeprosin w najbliższym czasie wpłynie tu link z filmikiem (tylko tą elektronikę pokonam

)
Maluchy wydają się być szczęśliwe mimo przebywania z taką wariatką
Bilans jest dodatni - 3 niesmarczące i Carbon aka Karmel też w lepszym stanie - więcej szaleje, więcej je, więcej krzyczy na "mamuńcię"...
A wczoraj taka mnie refleksja naszła:
Muffin kupiona - dziecko planowane
Toffie znaleziona w krzaczkach - dziecko chciane choć nieplanowane
Carbon/Karmel, Pik/Cookie, Latte i Nugat - dzieci adoptowane
MOJE DZIECI!!
No i jeszcze mam jednego kota w głowie, więc jest nas 7, a to szczęśliwa liczba

Bubu ['], Kajtek ['], Sylwester ['], Toffie ['], Mohito ['], Kawior ['] MałyBury [']
Rambo ['], Rambo II ['], Sara ['], Max ['], Yogurt [']
To prawie 4 dekady bezwarunkowej miłości.