Ja nakarmiłabym je mlekiem z butelki (lub ze strzykawki). Może nie za bardzo potrafią same jeść bo do tej pory mama je podkarmiała.
Poza tym z pełnym brzusiem łatwiej znieść stres.
Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.
One sa duzymi kotkami.Same jadly,mysle,ze cos tam skubnely.Mleczko wypily.Nic im nie bedzie.bawia sie w najlepsze z moja Floryda.Sa w podobnym wieku.Male zaraz daly sobie buzi natomiast chlopak wyl przez chwile ale juz jest spokojny:)
Cudownie tak sledzic losy kociakow na forum (jestem tu nowa i malo zorientowana, ale, przekonalam sie - milo tu!)
Ja oczywiscie sledze watek bardzo interesownie z wiadomych powodow Znaczy - chce kotka!!!
Zaborcza Rose
Bianka i Albinek brykaja po lazience z Floryda:)Pozostalym kotom biale potworki niezbyt sie podobaja:(wole je wiec trzymac w lazience.A,ze lazienka duza z oknem to nie mam wyrzutow.Oczywiscie biegam tam co chwile sprawdzic czy wszystko oki.Widzialam,ze zjadly suche i wypily mleczko.Maja dobre humorki,chociaz Albin jest mniej przyjacielski Jak dorwie myszke to wyje jak kojot Mala jest niema:(bardzo przyjazna do wszystkich.Oba kotki maja troskliwa opieke moja i Florydy
Dziekujemy za kciuki Nie jade dzisiaj do weta Dopiero pozegnalam fachowca i odbieram dzisiaj TZ z GD Glownego.Nie bede jezdzic w te i nazad,bo to daleko.Chcialam jechac do wetki Kotiki.Zalatwie to jutro.
Jestem prawie pewna,ze mala nie slyszy Strasznie mi jej zal Taka sliczna i mila kotka...Los jest niesprawiedliwy Poza tym wszystko oki.Kotki zjadly i zrobily qpala do kuwetki
Agnieszko ja tez będę jutro u wetki.
Fred żle się czuje i muszę powtórzyc badania. W razie potrzeby pomogłabyś przy pobieraniu krwi, bo dr Diany jutro nie ma.
A ja zobaczyłabym małe śniezynki. Tylko jeszcze nie wiem o której, bo na 10.15 mam sterylkę Freyi w Gdyni.
Najlepsze kotki są od Kotiki. Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.