» Pt lis 07, 2008 8:21
Wczoraj rozmawiałam z Miuti i razem doszłyśmy do wniosku, że jednak nie pojedzie do DT. Nowe stado na pewno zestresowałoby Gamę, a jej już więcej stresu nie potrzeba. Tutaj koty ją znają od lat i akceptują a i tak bidulka czeka i je ostatnia - ale ja zawsze ją karmię na boku. Boję się pomyśleć, co by się z nią działo, jeżeli koty by jej nie akceptowały.
Więc na razie wypuszczamy Gamę z powrotem, i szukamy domu stałego - najlepiej bez kotów... DT bez kotów raczej nie istnieją.
Gama wczoraj została zaszczepiona, będzie mieć książeczkę zdrowia ze wszystkimi danymi i ruszamy z kampanią reklamową na większą skalę.
Dzisiaj jadę ją zobaczyć, natomiast w poniedziałek będę musiała ją wypuścić. Kupię karmę specjalistyczną, na hali ma posłanie i jest ogrzewanie - dziewczyna wytrzyma do znalezienia domu...
Jej nerki to skutek warunków w jakich żyła, nie są w bardzo złym stanie, mocznik wyszedł tylko lekko podwyższony i weterynarze twierdzą, że nie trzeba jeszcze leczenia - sama karma wystarczy.
Miuti - dziękuję za oferowaną pomoc i trzymam kciuki za Twoje koty i tymczasy. Mam nadzieję że nikt nie ma mi za złe tej decyzji.
Gama żyła tutaj już 5 lat zanim ja ją poznałam - będe robić wszystko, żeby dalsze lata grzała się w swoim domu..