30 kotów w mieszkaniu w bloku! POMÓŻCIE - POTRZEBNA KARMA !!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw paź 09, 2008 22:53

maggiejan pisze:Pw wysłałam.

Dziewczyny, powodzenia z bazarkiem :ok:


bardzo dziekuje za pw.

i podnosze watek, moze jeszcze ktos pomoze.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt paź 10, 2008 10:45

etka może nie powinnam zawierać głosu, ale z moich doświadczeń wynika, że nie ma co być bardzo rygorystycznym. ja ludzi poznaję na czuja i instynktownie. zapraszam ich do mojego domu na poznanie kota, szczerze rozmawiam, pijemy herbatkę, jemy ciasteczka i nic nie wspominam o umowie adopcyjnej, bo ludzi to po prostu irytuje (mam wspaniała znajomą u której kotki już 4 miesiąc siedzą na DT i ona jakoś nie może ich wyadoptować, po prostu na dzień dobry mówi o swoich warunkach, o podpisaniu umowy adopcyjnej i ludziska rezygnują bez spotkania), ja się z potencjalnym właścicielem spotykam i go "czaruję słowami", mówię, że w razie niezadowolenia z kotka czy tez z powodu alergii czy innych przyczyn życiowych proszę o zwrot!!!!!!!!! miałam już sytuację, że dziecko zachorowało i kotek wrócił. delikatnie opowiadam o losach kotka i jego tragicznych przeżyciach, wyciskając człowiekowi niemalże łzy. to działa, ludzie potem do mnie dzwonią i opowiadają jak dorasta maluch :) zawsze mogę przyjechać i odwiedzić właścicieli. 2 osoby długo się odzywały a teraz milczą, ale mam nadzieję, że to jest kwestia np.zmiany nr telefonu, staram się nie wyobrażać nic złego, tym bardziej, ze właśnie te 2 osoby zrobiły na mnie wspaniałe wrażenie!!!!!!
dziweczyny a co daje taka umowa? podpiszesz i co dalej? przecież taka osoba ma pełne prawo nie odezwać się już więcej do ciebie a tym bardziej nie wpuścić do domu na inspekcję. moim zdaniem umowa zawarta ustnie daje dużo lepszy efekt, bo ludzie się do ciebie nie zrażają i nie traktują jak nawiedzonej kociary.... tak, tak, duża część społeczeństwa traktuje nas na zasadzie- świry i już!!!!!!!!!! miałam 2 przypadki kiedy to osobiście woziłam kotki do przyszłych właścicieli- dlatego wiem gdzie mieszkają i nawet po samym wyglądzie mieszkania mogłam stwierdzić do jakiego domu trafiły!!!!!!!
kochane dziewczyny nie gniewajcie się za mój komentarz, podziwiam to co robicie bardzo, ale może łatwiej będzie wyadoptować wam kociaki tylko samą cipłą rozmową? życzę powodzenia!!!!!!!!!!
HOTEL DLA KOTÓW "MIAU" http://www.miauhotel.pl ZAPRASZAM

Obrazek
Obrazek

PROSZĘ O WSPARCIE DLA KOTÓW BEZDOMNYCH POD MOJĄ OPIEKĄ: http://www.miauhotel.pl - NR KONTA W ZAKŁADCE: MIAU ADOPCJE. FUNDACJA VIVA!

sabina skaza

 
Posty: 5755
Od: Pt mar 02, 2007 10:28
Lokalizacja: gdynia

Post » Pt paź 10, 2008 13:49

Sabinko, jestem pod wrażeniem Twojego podejścia do ludzi! Masz wiele racji, przyszli właściciele kotka odpowiednio potraktowani będą lepiej rozumieć sytuację i ani umowa adopcyjna, ani dramatyczne doświadczenia kotka ich nie zrażą, a mogą nawet wzbudzić głębsze uczucie i poczucie odpowiedzialności do zwierzaka.

maggiejan

 
Posty: 39
Od: Nie paź 05, 2008 17:16

Post » Pt paź 10, 2008 13:54

sabina skaza pisze:dziweczyny a co daje taka umowa? podpiszesz i co dalej? przecież taka osoba ma pełne prawo nie odezwać się już więcej do ciebie a tym bardziej nie wpuścić do domu na inspekcję. moim zdaniem umowa zawarta ustnie daje dużo lepszy efekt, bo ludzie się do ciebie nie zrażają i nie traktują jak nawiedzonej kociary


ja mam zupełnie inne doswiadczenia - ludzie się ze mna przyjaźnia i zabiegaja o to zeby ich odwiedzac mimo podpisania umowy adopcyjnej
poza tym są organizacje/fundacje które swoją działalność opierają na dokumentacji więc inaczej nie mogą

oczywiście dobry dom mozna znaleźć i bez podpisywania umowy
:ok:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pt paź 10, 2008 14:14

ja mam tak jak Maryla, z kazdym wyadoptowanym kotem i jego wlascicielem mam kontakt, i kazdy podpisal umowe adopcyjna. Z kilkoma domkami sie zaprzyjaznilam.
Robilam takze wizyty przedadopcyjne dla znajomych z innego miasta. Zawsze bylo milo i przyjemnie.

Wybacz Sabina ale jak wystawiam koty to czasem wydzwaniaja do mnie takie durnoty ze glowa boli. A im ladniejszy kot to tym gorzej.
Oczywiscie ze nie mowie ludziom o moich oczekiwaniach, dobry dom to taki ktory zadzwoni/napisze i sam mi o nich opowie, co zapewni kotu jakie ma podejcie...i tylko takie domy zapraszam do siebie by ogladnely kota, ktore cos soba reprezentuja.

Nie sztuka wyadoptowac kota... trzeba znalezc mu taki dom by byl tam szczesliwy.

Bo nie oczekuje zlotych gor i najdrozszych karm- oczekuje ODPOWIEDZIALNYCH opiekunow.
A to jest najwazniejsze.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt paź 10, 2008 15:15

nie neguję umów adopcyjnych, ale uważam, że mogą one zrazić nawet najbardziej odpowiedzialnych kandydatów. dziewczyny, róbcie tak, żeby było dobrze dla kotków!!!!!!!!!!! ja w każdym razie chcąc zaadoptować kicia i dać mu dach nad głową nie była bym zadowolona, że ktoś chce mi robić wizytę przedadopcyjną. w umowie jest wiele punktów, które mówią o tym i o tamtym, ktoś wrażliwy mógłby się obrazić, że jest traktowany jak potencjalny kotobójca. nie wszyscy wiedzą że takie umowy się obecnie często podpisuje i może to zrazić kandydata. sadzę, że mam na tyle wrażliwości i dość wprawne oko, że jestem w stanie rozróżnić przygłupa od poważnego kandydata. miałam tez różne telefony typu: chcę kotka na urodziny dla dziadka, a jak pytałam czy dziadek o tym wie, że ma dostać kotka? to padała odpowiedź:nie!! to ma być niespodzianka!!!!!!!! wiadomo, nie kontynuowałam dłużej dyskusji........... mam dobre doświadczenie w obwijaniu sobie ludzi dobrego serducha wokół mojego palucha, i kontakt z właścicielami moich kociastych mam( z wyjątkiem 2 osób), mimo, że taka umowa nigdy nie została podpisana. a nawet jakbym ją podpisała, nie miałabym cywilnej odwagi nie zaproszona wtargnąć takim ludziom do domu. kot to nie dziecko ludzkie, nie dajmy się zapędzić w kozi róg biurokracji! w każdym razie trzymam za was wielkie kciuki...z umową czy tez bez..........
HOTEL DLA KOTÓW "MIAU" http://www.miauhotel.pl ZAPRASZAM

Obrazek
Obrazek

PROSZĘ O WSPARCIE DLA KOTÓW BEZDOMNYCH POD MOJĄ OPIEKĄ: http://www.miauhotel.pl - NR KONTA W ZAKŁADCE: MIAU ADOPCJE. FUNDACJA VIVA!

sabina skaza

 
Posty: 5755
Od: Pt mar 02, 2007 10:28
Lokalizacja: gdynia

Post » Pt paź 10, 2008 15:52

ja np nie robie dla swoich kotow wizyt przedadopcyjnych ale zawoze kota do nowego domu i poprostu nieswiadomym domkom robie wizyte przekazowa.

Ostatnio trafil sie mojej kolezance dom wydawaloby sie super, okazal sie bardzo nieodpowiedzialny i dzieki umowie mogla kota po kilku godzinach odzyskac bo dom sie przestraszym wlasnie tego ze podpisal umowe a kotu cos sie stanie.
( do wiadomosci: mieszkanie 4 pietro - pootwierane na osciez okna, jeden kot zaginal bo przez takowe uciekl i go nie szukaja, nie szukaja wlasnego kota bo moze byc w schronisku ale oni sprawdzac nie beda)
Dom robil ekstra wrazenie, bo facet sciemniac umial jak talala, gdyby nie zostala podpisana umowa adopcyjna toby juz bylo po kolejnym kocie.

Umowa adopcyjna to moje zabezpieczenie. Nie robie ludziom nalotow, nie kaze zabezpieczac na sile okien. Kaze pilnowac.
A zawsze ktos ma te swiadomosc ze ma umowe, ze to do czegos zobowiazuje.
Nie ufam juz ludziom ot tak, zbyt wiele widzialam i na tym forum.
Ktos sie wydaje sensowny a potem ta sensownosc znika.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt paź 10, 2008 17:01

etka ja miałam takie wizyty 2 czyli, jechałam wieźć kotka do ludzi i oblookałam środowisko. bardzo dobry fortel! ludzie się cieszą, że dostali kota do rąk własnych, a w międzyczasie można zobaczyć wszelkie możliwe źródła zagrożeń. wiesz co w jednym przypadku chciałam kota zabrać z powrotem... ale pomyślałam, że zuzi i tak nic lepszego się nie trafi i zaryzykowałam. kotka jest teraz szczęśliwą rezydentką firmy, gdzie zajmują się nią pracownicy- kociarze. ma wielki ogród ze 2000 metrów, mieszkanko 100 metrowe i magazyny 500 metrów. i personel firmy był wspaniały i warunki- pojawiło się jedno ale.....ich kotka wcześniejsza zginęła śmiercią tragiczną. nie była wykastrowana i nie wróciła na noc bo polazła za kocurem, w nocy stróż spuścił psy a panie rano znalazły ją rozszarpaną :cry: tyle, że ja już wcześniej oswoiłam zuzię, była to kotka z ulicy, mieszkała ze mną 3 miesiące (ukrywać nie będę, nie była to miss polonia- wybite zęby, krzywe nóżki) nikt jej nie chciał!!!!!!! zaufałam zuzi, że będzie się po kastracji pilnować obejścia. i tak jest. od pół roku mam kontakt z paniami z biura, zuzia ani myśli wyłazić poza taras, panie kupiły jej smycz, gdyby tylko zachciało się jej spacerku. mam nadzieję, że spędzi tam resztę swoich dni, bo naprawdę stała się maskotką firmy i jest rozpieszczana :) panie nie ukrywały przede mną tragicznej historii poprzedniego kotka i to mnie do nich przekonało.
dziewczyny najważniejsze jest dobro zwierzaków o które walczymy, więc nie są ważne metody i ich dobór, byle by były skuteczne!!!!!!!
HOTEL DLA KOTÓW "MIAU" http://www.miauhotel.pl ZAPRASZAM

Obrazek
Obrazek

PROSZĘ O WSPARCIE DLA KOTÓW BEZDOMNYCH POD MOJĄ OPIEKĄ: http://www.miauhotel.pl - NR KONTA W ZAKŁADCE: MIAU ADOPCJE. FUNDACJA VIVA!

sabina skaza

 
Posty: 5755
Od: Pt mar 02, 2007 10:28
Lokalizacja: gdynia

Post » Pt paź 10, 2008 21:34

Melduję, że paczkę z fantami na bazarek od XAGAX odebrałam i mam nadzieję, że w weekend już zaczną się pojawiać pierwsze aukcje w moim wykonaniu. :D
Obrazek

andorka

 
Posty: 13676
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pt paź 10, 2008 22:38

:ok: :ok: :ok: kciuki do góry za domki!!!!!!!! ja dziś wyadoptowałam moją lalunię malwinkę. znalazłam super domeczek!!!!!!!!!! zasnę spokojne i z uśmiechem na ustach, za tydzień czeka mnie przysposobienie 4 nowych maluców :lol:
HOTEL DLA KOTÓW "MIAU" http://www.miauhotel.pl ZAPRASZAM

Obrazek
Obrazek

PROSZĘ O WSPARCIE DLA KOTÓW BEZDOMNYCH POD MOJĄ OPIEKĄ: http://www.miauhotel.pl - NR KONTA W ZAKŁADCE: MIAU ADOPCJE. FUNDACJA VIVA!

sabina skaza

 
Posty: 5755
Od: Pt mar 02, 2007 10:28
Lokalizacja: gdynia

Post » Sob paź 11, 2008 0:51

andorka pisze:Melduję, że paczkę z fantami na bazarek od XAGAX odebrałam i mam nadzieję, że w weekend już zaczną się pojawiać pierwsze aukcje w moim wykonaniu. :D


jestem w pozytywnym szoku :D wysłałam ją w czwartek wieczorem, krótko przed 20 8O mam nadzieję, że cokolwiek się nadaje :oops:
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Sob paź 11, 2008 8:17

Nadaje, nadaje, wszoku to ja byłam, bo na paczkę od Ciebie liczyłam pon-wt, a czekam na przesyłkę z pierścionkiem i mnie lekko zatchło jak mi pani na poczcie tę pakę wręczyła. W domu się ze mnie śmiali, że pierścionek na słonia, a nie dla mnie wylicytowałam.
Obrazek

andorka

 
Posty: 13676
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Sob paź 11, 2008 9:47

dziewczyny , nie moge narazie wybrac sie do Pani.
Mialam kontakt z pp i nie chce jej przywlec zarazy.
Musze odczekac za nim do niej pojde i obserwowac moje zwierzaki czy nie zachoruja.

Czy jesli kupie troche karmy bede mogla komus od razu po zakupach przywiesc?

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob paź 11, 2008 11:13

HOP w górę.

dorota_d

 
Posty: 1401
Od: Wto wrz 23, 2008 20:40
Lokalizacja: okolice P-nia

Post » Sob paź 11, 2008 14:45

Etka pisze:Czy jesli kupie troche karmy bede mogla komus od razu po zakupach przywiesc?


Karmę dla tej pani możesz ewentualnie przywieźć do mnie.

maggiejan

 
Posty: 39
Od: Nie paź 05, 2008 17:16

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 481 gości