HAAA!!! Marchewka juz w NOWYM DOMKU!!

Czyli u mnie ma sie rozumiec

Wiec zdaje relacje.
Cala droge od pani Agnieszki spiewalam mu mruczanki i gadalm do niego jak idiotka, zeby sie nie denerwowal. Po kilku kilometrach ulozyl sie wygodnie i zaczal przymykac oczka. Jak znalazl sie w nowym miejscu (narazie tylko w sypialni) to zrobil rundke i odrazu przylazl do mnie

Pani Agnieszka miala racje!! Pieszczoch z niego niesamowity! Jak poszlam przygotowac mu jedzonko, to przycupnal na chwile pod szafa, zeby ochlanac. Dostal miche picia i jedzonka, nawtrynial sie po uszy, no a potem to juz byla istna orgia piszczot, drapan, mruczen i zabaw... Okazalo sie, ze gumka do wlosow stanowi calkiem niezly obiekt polowan

A gumka do wlosow na sznurku to juz w ogole! Jak odkleilam sie (dopiero przed chwila) od kota, to polazil troche po pokoju, zrobil przemarsz po lozku dajac mi do zrozumienia, gdzie bedzie spal..., skorzystal z kuwetki, a teraz rozlozyl sie na dywanie i robi wieczorna toalete

JEST BOSKI!!! A jak mruczy!!!
Wyglada na szczesliwego... ze nie wspomne o sobie
Wkleilabym zdjecie, tylko nie bardzo wiem jak(?)[/img]