Bielańskie MGM - Grajek ma DOM

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie cze 08, 2008 20:13

Jestem. Nie zjadły, ale były bliskie. Morgan, jak zwykle, przelewał się przez ręce. o ile mnie wzrok i patyczki nie myliły - w uszach prawie czysto. Muminek chciał do braci, a Grajek mało szału nie dostał. Niestety, w jego przypadku konieczne bywa oplątywanie w ręczniczek... :roll:

Oto dowód na to, że Morgan atakuje... Ten najsłabszy i najbiedniejszy 8O
Obrazek
(i linka: http://upload.miau.pl/show.php?u=3/99336)

A tu mnie, biednego, dopadł ten wielki:
Obrazek
(i linka: http://upload.miau.pl/show.php?u=3/99338)

W kuwecie fajnie jest:
Obrazek
(i linka: http://upload.miau.pl/show.php?u=3/99342)
Obrazek
(i linka: http://upload.miau.pl/show.php?u=3/99344)

Reszta jutro, jak się uda. A co, trzeba podsycać napięcie. Kto chce te wspaniałe, bezproblemowe i przecudowne kociaki? Gwarancja niezapomnianych wrażeń!
Obrazek

marta79

 
Posty: 1613
Od: Czw sty 17, 2008 12:27

Post » Nie cze 08, 2008 20:54

Marta, qrcze, jak Wy to robicie, że u tymczasków jest tak czysto?!
Odrobinka żwirku rozsypana, no elegancja-Francja. Nasze maluchy to ostatnio nawet drapaczek serkiem bieluchem przyozdobiły. :roll:
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Pon cze 09, 2008 7:35

Latam, jak ta czarwonica, na zmiotce i szufelce, dostarczając tym samym radochy i zabawy maluchom. Matylda się patrzy natomiast, jak na idiotkę. No cóż. Dzisiaj rano weszłam, załamałam ręce, popatrzyłam na zegarek i jedną ręką zakrapiałam oczy, a drugą doprowadzałam łazienkę do używalności. 8O

Serek do takich ekscesów nie jest używany. natomiast jeden kot jest wodołaz. Kolejna zagadka. Który?
Obrazek

marta79

 
Posty: 1613
Od: Czw sty 17, 2008 12:27

Post » Pon cze 09, 2008 11:10

Nadal czekam na odpowiedź. :lol:

Mamy kotka ciekawskiego, taką cichą wodę, co to łatwo obsługiwalny jest, mięknie w rękach, wspina się po nogawkach, pilnuje, żeby nic nie zwisało. Profilaktycznie syczy i kluska z niego straszna - taka okrąglutka piłeczka, co to sama sobą się zajmuje i wynajduje sobie zabawki. Morganio cudowny. Kto zaopiekuje się takim koteckiem?

Reszta w następnych postach...

Niestety nie załadowałam zdjęć na pendrive'a i klops. Fotek brak. A bateria w aparacie wydała ostatnie tchnienie...
Obrazek

marta79

 
Posty: 1613
Od: Czw sty 17, 2008 12:27

Post » Pon cze 09, 2008 11:14

no nie wypada zebym ja odgadywala wszystkie zagadki :lol:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pon cze 09, 2008 11:17

No nie wypada. A nuż coś wygrasz i będzie :lol: Dajmy szanse innym, niech się wykażą 8)
Obrazek

marta79

 
Posty: 1613
Od: Czw sty 17, 2008 12:27

Post » Wto cze 10, 2008 7:46

Cała rodzinka była wczoraj u okulisty (maluchy) i u lekarza. Kociaki zostały obadane, obejrzane, obmacane. Rezultat? Całkiem niezły. Grajek i Muminek dalej mają chore oczka, które trzeba zakrapiać. Morgan ma niestety nadżerkę w pyszczku i też trzeba smarować. Z dwojga, a raczej z trojga, złego lepiej, że to Morgan, z nie Grajek. Przy Grajku na pewno stracilibyśmy wszystkie palce... :roll: Uszka Morganio ma czyste - najgorzej jest u Muminka. Ale też nie jest źle. Pani doktor powiedziała, że kotki będą miały piękne, zielone oczy. A jakie miałyby mieć? Matylda ma piękne i zielone - po matce się dziedziczy w końcu :lol: . I w ogóle Matyldzia jest okazem zdrowia. Nic, tylko się zakochiwać! Na koniec maluchy zostały po raz pierwszy zaszczepione. Morgan darł paszczę najbardziej. Najbardziej też darł paszczę w drodze do weta. A dochtor powiedział, że mały może najbardziej "odchorować" szczepionkę.

Za to w domu...

W domu koty padły. Chociaż nie. Morgan nie padł. Morgan stwierdził, że to głupio, tak padać. On właśnie wrócił, w końcu w chłodnej łazience się znalazł. I się zaczęło zaczepianie zmęczonego rodzeństwa oraz mamusi. No co wy? Wstawajcie, nie wygłupiajcie się. Po co śpicie? Patrzcie, jak fajnie... I tak w koło Macieju. Grajek, jak to nie on, strasznie obolały, piszczący, z pretensjami do całego świata, skulił się w kąciku i powoli po prostu zasnął...

Podsumowanie: Morgan to kot, w którym pod pokrywą Kociego Pierdoły, kryje się Najgorszy Rozbójnik i Zabijaka.[/list]
Obrazek

marta79

 
Posty: 1613
Od: Czw sty 17, 2008 12:27

Post » Wto cze 10, 2008 9:01

I jeszcze sama do siebie napiszę, że wszystkie, jak jeden mąż, natychmiast po powrocie skorzystały z kuwety. :twisted:
Obrazek

marta79

 
Posty: 1613
Od: Czw sty 17, 2008 12:27

Post » Wto cze 10, 2008 9:21

:lol:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Wto cze 10, 2008 14:33

To może kilka słów o Grajku? On, jako pierwszy, posiadł Wiedzę i Umiejętność... o tym i tego, jak skutecznie atakować i mordować rodzeństwo. To on śledzi, przyczaja się, a następnie wykonuje wspaniały skok i jednym a zdecydowanym ruchem powala przeciwnika na łopatki i wgryza mu się w szyję... i wgryza się, i wgryza... Nic go nie rusza, nawet rozpaczliwy pisk i prośba o litość. Taki to morderca. :lol:

Nie dość na tym. Jest to kot wybitnie podszafkowy, poruszający się w ogromnej większości na plecach. Nie narzekam, mam dzięki tej umiejętności pięknie wypolerowane kafelki. Tylko dlaczego wyłącznie pod szafką? 8O

No i imię - wybitnie trafione. Jako jedyny miota się po łazience i gada. Nawija nawet wtedy, gdy je. Głównie wyrzeka na wrednego Muminka, który śmie z nim dzielić miskę (Morgan już ma swoją po tym, jak go Grajek sterroryzował...). Dorzuca w takich chwilach pacanie łapą i zagarnianie pokarmu ręcznie.

Jeżeli ktoś chce charrrrrakterrrnego kocurka, który nie da sobie w kaszę dmuchać, Grajek jest idealnym kandydatem. Polecam gorąco!
Obrazek

marta79

 
Posty: 1613
Od: Czw sty 17, 2008 12:27

Post » Wto cze 10, 2008 19:08

Obrazek

marta79

 
Posty: 1613
Od: Czw sty 17, 2008 12:27

Post » Wto cze 10, 2008 22:36 kociaki

jako obecna przy akcji szczepiennej i kontroli okulistycznej, muszę zdementować niepochlebne opinie - wszystkie koty były bardzo dzielne i grzeczne !!!!
Obrazek
Obrazek Obrazek

wydra

 
Posty: 1139
Od: Pt gru 22, 2006 18:20
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Post » Śro cze 11, 2008 8:17 Re: kociaki

wydra pisze:jako obecna przy akcji szczepiennej i kontroli okulistycznej, muszę zdementować niepochlebne opinie - wszystkie koty były bardzo dzielne i grzeczne !!!!


Jakie niepochlebne opinie 8O Toż to samo życie jest!
Obrazek

marta79

 
Posty: 1613
Od: Czw sty 17, 2008 12:27

Post » Śro cze 11, 2008 8:32 Re: kociaki

marta79 pisze:
wydra pisze:jako obecna przy akcji szczepiennej i kontroli okulistycznej, muszę zdementować niepochlebne opinie - wszystkie koty były bardzo dzielne i grzeczne !!!!


Jakie niepochlebne opinie 8O Toż to samo życie jest!


tak to jest z roznymi punktami widzenia :lol: :wink:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Śro cze 11, 2008 12:06

A już od dawna wiadomo, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :lol:

Co to ja miałam? A, już wiem. Przed chwilą TŻ doniósł, że Morgan wypuszcza się na mieszkanie. Niestety, to już ten etap, kiedy kocięta zaczynają się poruszać z prędkością światła... Morgan przeciera szlaki. A jak się nie ewakuuje, to się wspina po gołej nodze... Biedny TŻ! :cry:
Obrazek

marta79

 
Posty: 1613
Od: Czw sty 17, 2008 12:27

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 540 gości