Tak wiedomo Figaro najprawdopodobniej w niedziele pojedzie na SGGW.
Czy ktos z Warszawy mógłby pomóc w odebraniu kota z dworca i dowiezieniu go do kliniki ??
Tak. Dzięki za PW i ofertę pomocy w Warszawie, ale wbrew informacji na stronie internetowej kliniki SGGW nie robi rinoskopii, bo nie ma sprzętu.
W tej sytuacji musimy wrócić do pomysłu z Siemianowicami, ale tam bardzo przydałaby się pomoc wolontariusza - ten hotelik w cenie 50 zł jest po prostu za drogi
SGGW - to rzeczywiście dziwne. Skoro była taka informacja, to może mieli sprzęt, ale im się zepsuł?
Mam nadzieję, że znajdzie się na forum ktoś z Siemianowic, kto będzie mógł jakoś pomoć (5 dyszek - rany! Co wchodzę na forum i czytam o kosztach, to zaczynam się zastanawiać, kiedy leczenie zwierząt stanie się luksusem )
Kciuki za Figara!
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...
joshua_ada pisze:SGGW - to rzeczywiście dziwne. Skoro była taka informacja, to może mieli sprzęt, ale im się zepsuł?
Zobacz sama: http://knk.sggw.pl/kliniki_of.html Przetrzymać kota zgodziła się wandul (dziękujemy ), ale potrzebujemy jeszcze kogoś, kto pojedzie z nim do kliniki.
Na SGGW mają sprzęt do badania endoskopowego ale nie mają koncówki tak małej, zeby zmieściła się do kociego nosa. Zabieg rhinoskopii wykonuja ale u zwierząt o wadze powyżej 20 kg.
Wandul jak juz wiecie zgodziła się przetymczasować kota natomiast iwona_35 zgodziła się podrzucić go do kliniki i odebrać.
Teraz zostało jeszcze ustalenie dogodnego terminu...uff