Dzidzia Orient pojechała:) Buzi dla cioć:)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon mar 24, 2008 15:07

śliczna maleństwo, niech żałują te potwory co ja wyrzuciły!kocinka musi miec najwspanialszy domek!
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pon mar 24, 2008 22:40

podrzuce

Lewel@

 
Posty: 327
Od: Czw mar 13, 2008 15:41
Lokalizacja: Zielonka

Post » Wto mar 25, 2008 5:39

ja też, do góry
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Wto mar 25, 2008 9:07

Jak malutka?
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto mar 25, 2008 12:20

Dzidzia coraz weselsza i wszystko ja ciekawi. a najbardziej wielki wujek Jasiek. Wczoraj podszedł i zagadał do niej przyjaźnie, a mała zaczęła strrrasznie warrczeć, ogonek amieniła w szczotkę do butelek i juz, juz miała sie rzucic do bicia, ale .... wolała wejśc mi pod sweter i przeczekać 8) :D
Wstawiłam ogłoszenia na allegro i alegratce.
Ona teraz potrzebuje duzo uwagi i zainteresowania, moje koty na razie izoluję od niej.
Zaraz idziemy do kontroli.
Podaje jej jeszcze kuleczki homeo i mam nadzieję,że juz dzisiaj kuta nie będzie, bo bardzo to przezywa: krzyczy wniebogłosy.
Fajna jest ta moja Dzidzia.
Dziekuję wszystkim za porady, kciuki i dobre mysli.
Teraz poprosimy kciuki za dom, dobry dom.
Napisze jeszcze :twisted:
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto mar 25, 2008 12:27

Za dom Najlepszy Na Świecie :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :D
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto mar 25, 2008 12:40

Anda pisze:Obrazek
Obrazek

Dzidzia rozgląda się ciekawie, kciuki pomagają.
Jeszcze raz życzymy spokojnych i zdrowych świąt dla wszystkich kotów i ludzi.
Oby jutro dr Nogal nie musiał wstawac od stołu i przyjeżdżać do Dzidzi.



mama kangurzyca :)
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto mar 25, 2008 13:18

BarbAnn pisze:
Anda pisze:Obrazek
Obrazek

Dzidzia rozgląda się ciekawie, kciuki pomagają.
Jeszcze raz życzymy spokojnych i zdrowych świąt dla wszystkich kotów i ludzi.
Oby jutro dr Nogal nie musiał wstawac od stołu i przyjeżdżać do Dzidzi.



mama kangurzyca :)


tak własnie było, kangurzyca z maleństwem :D

Wróciłam od weta. Jest dobrze, chociaż temperatura mogłaby byc troche wyższa. Zaraz zmienie jej termofor.
Za dwa tygodnie mówił, zeby ja pokazać, bo chce ją odrobaczyć.
Dzidzia sie roztyła - wazy juz 700g. :wink:
Gdybyscie słyszały, ze ktos chciałby taka cudną kicię, to polecam się.
papa
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto mar 25, 2008 13:22

Anda pisze:Wróciłam od weta. Jest dobrze, chociaż temperatura mogłaby byc troche wyższa. Zaraz zmienie jej termofor.
Za dwa tygodnie mówił, zeby ja pokazać, bo chce ją odrobaczyć.
Dzidzia sie roztyła - wazy juz 700g. :wink:
Gdybyscie słyszały, ze ktos chciałby taka cudną kicię, to polecam się.
papa


HO, HO, HO....

KAWAŁ kota..... 8) :D
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto mar 25, 2008 13:34

Własnie miałam telefon w sprawie Dzidzi, ale strasznie daleko Nysa :? Nie zawioze jej ani do Wrocka, ani do Opola bo to za daleko.
Może znajde kogos, kto podróżuje w tamtym kierunku, chociaz wolałabym dom w poblizu.
Pani która dzwoniła podobała mi się:)
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto mar 25, 2008 14:16

700 gram kociego szczęscia.....mam nadzieje ze z domkiem sie uda
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Wto mar 25, 2008 15:45

No.........ruszyło. Pan z Wwy napisał maila. Jeżeli odpisze na moje wszystkie pytania i będzie w porządku, to chyba łatwiej będzie mi znaleźć transport do stolicy :D
Obrazek
Obrazek
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto mar 25, 2008 17:57

tak siedzę i myslę, jak rozmawiac z potencjalnym domem, żeby dobre wybrać.
Ponieważ kocia została wyrzucona na miasteczku akademickim, to mam jakis uraz do studentów, którzy nie mieszkaja na stałe, tylko w akademikach.
Jak wiedziec, czy faktycznie kotka zostanie wysterylizowana. Czy jest jakis sposób na wypytanie się bez bycia niegrzecznym.
Ona juz tyle przeszła,że teraz powinna trafić do najlepszego domu.
Jak zapytam, czy kotka będzie wysterylizowana, odpowiedź pada: tak. Ale czy rzeczywiście?
Czy osoba chcąca kotkę nie powinna sama o tym powiedzieć niepytana?
Doświadczone w adopcjach ciotki, prosze mi się tu szybko wypowiadać.
Do tej pory, miałam tymczasy z FF albo od Tiger i to one podejmowały decyzje.
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto mar 25, 2008 18:36

Anda pisze:Czy osoba chcąca kotkę nie powinna sama o tym powiedzieć niepytana?

Byłoby ideałem, gdyby trafił się ktoś już wyedukowany ALE:
wyadoptowałam jakiś czas temu kocurka Zenona, pani na moją uwagę, że kastracja jest WARUNKIEM niepodlegającym dyskusji zapytała - "no właśnie, dlaczego to takie ważne?". Najpierw lekko się zapowietrzyłam (przecież to oczywiste dlaczego), a potem powiedziałam (co wiedziałam...) o tym jakie to będzie mieć znaczenie dla niej, kiedy kot zacznie znaczyć a także dla innych - jeśli kot będzie wychodził (tu o bójkach, chorobach i kociętach). Na koniec pani stwierdziła, że OK, teraz rozumie i zgadza się z moim punktem widzenia (Zenon został wykastrowany).
Natomiast ostatnio w lecznicy rozmawiałam z panią, która bardzo przeżywała zabieg swojej kotki (że nie jest pewna czy dobrze zrobiła /ale jednak zrobiła/, że kotka taka biedna i takie tam podobne) - powiedziałam jej, że to tylko kilka dni dyskomfortu dla niej i jej Kotki a potem dłuuuugie życie bez rujek, nowotworów i podobnych. Najwyraźniej ktoś tę panią zmobilizował ale nie wyjaśnił do końca. Wydaje mi się, że po prostu nie wiedziała dokładnie o co chodzi z tą kastracją.
Ja zawsze na początku rozmowy pytam o warunki jakie ktoś może kotu zaoferować, jakie ma wobec niego "oczekiwania" i zwyczajnie mówię, że jednym z warunków adopcji jest kastracja. W zależności od reakcji albo rozmawiamy dalej, albo nie. Najfajniej jest kiedy potencjalny Domek sam zaczyna ..."zeznawać".... :wink: :D
Jak jest niefajnie to po prostu mówię, że przykro mi, ale kota nie oddam.

:ok:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro mar 26, 2008 9:51

jeżeli ktos chce dac dobry domek to nie powinien się dziwić czy obrażać na pytania, mozna poprosic tez o zdjęcia mieszkania, tak mi sie wydaje, szczerze powiedziec o co chodzi i ze zastrzegasz sobie prawo odmowy adoptowania kotka , powinien to zrozumiec jeśli zalezy mu na prawde na kotku i chce miec kociego członka rodziny a nie zabawke czy coś w tym stylu.głaski dla Dzidzi
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 491 gości