Niestety, ale do wtorku, czyli do wizyty u weta Pusia musi posiedzieć w łazience

. Z pewnością nie jest z tego powodu zadowolona.
Ona jest bardzo przymilna

, ale wyraźnie bolą ją uszka, bo nie daje się głaskać w okolicy uszek.
Ma zdecydowanie przywódcze zapędy

i pewnie w Orzechowcach hierarchia była ustalona

. Bardzo jestem ciekawa, co się będzie działo w nowym stadzie

.
Dzisiaj znowu kupole : jeden w kuwecie drugi pod umywalką. Chyba muszę spróbować z drugą kuwetą. Jeżeli rzeczywiście załatwiała się tylko na dworze, to może być pewien problem. Może trzeba by dosypać ziemi

.
Pusia jest wyjątkowo pięknym kotem

, o rzadko spotykanym umaszczeniu i ta intensywność kolorków, w dodatku jakby przyprószone śniegiem. Cudo!!!