Namysłów-potrzebna klatka-łapka!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto mar 04, 2008 16:42

sytuacja się skaplikowała, byłam dzisiaj u pani kota nie było, pani nie otworzyla mi drzwi, wogóle nie chciala ze mna rozmawiać :cry: co robic?

Paulaaa

 
Posty: 8777
Od: Wto lis 06, 2007 21:48
Lokalizacja: Namysłów

Post » Wto mar 04, 2008 16:47

puss pisze:nie wiem gdzie by można napisać o tym :( nie znam nikogo z tamtych okolic :( może ktoś z Wrocławia by pomógł?

nie mogę wejść do niej do domu zabrac kici, Wrocław na razie odpada musi byc ktoś z okolic zeby wytumaczył ze chce pomóc



JPani zabrała moje jedzenie , przykryła gotowana kapustą 8O a koty zamknęła w domu :cry:
Jeszcze dodam że dużo u nich kotów umarło :cry:

Paulaaa

 
Posty: 8777
Od: Wto lis 06, 2007 21:48
Lokalizacja: Namysłów

Post » Wto mar 04, 2008 17:08

no to trzeba kogoś, kto zadziała. najlepiej kogoś dorosłego. tylko czy taka osoba się znajdzie na miejscu?

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto mar 04, 2008 17:16

znacie kogoś z forum z Namysłowa albo okolic ?
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 04, 2008 17:29

Paulaa, a nie mozesz pójśc do tej Pani z mamą lub z tatą?
Pipsi ♡ 24 marca 2016 [']

Pipsi

Avatar użytkownika
 
Posty: 4289
Od: Pon paź 16, 2006 11:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 04, 2008 17:56

Pipsi pisze:Paulaa, a nie mozesz pójśc do tej Pani z mamą lub z tatą?

Tez masz pw :)

Paulaaa

 
Posty: 8777
Od: Wto lis 06, 2007 21:48
Lokalizacja: Namysłów

Post » Wto mar 04, 2008 18:12

Wątek jest chyba do zamknięcia nie da się juz nic zrobic :cry:
Przed chwila byłam jeszcze raz z dziadkiem: dostałam odpowiedź:TO NIE WASZE SPRAWY PILNUJCIE SWOICH IDZCIE BO ZADZWONIE NA POLICJE!!
Kociak najprawdopodobniej zdechł ze starości :cry: :evil: :cry:

Paulaaa

 
Posty: 8777
Od: Wto lis 06, 2007 21:48
Lokalizacja: Namysłów

Post » Wto mar 04, 2008 19:17

jakie to smutne :( :( :(
a czy w Namysłowie jest Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami ?
albo w jakimś mieście obok ? może mogliby zainterweniować ?
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 04, 2008 19:55

wibryska pisze:jakie to smutne :( :( :(
a czy w Namysłowie jest Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami ?
albo w jakimś mieście obok ? może mogliby zainterweniować ?

Nie, już od września miało istniec schronisko nawet nie zaczęli budowy :cry:
Podobna sytuacja była z panem Felkiem ile razy dziewczyny zgłaszały do miasta zero zainteresownia :evil:
Tato ma porozmawiać z p.Arkiem ale czy to coś da :cry:

Paulaaa

 
Posty: 8777
Od: Wto lis 06, 2007 21:48
Lokalizacja: Namysłów

Post » Wto mar 04, 2008 20:08

Albo jest jeszcze szansa tylko zeby to się wydażyło to mało prawdopodobne :roll:
Krzyczał to jej ojciec a on cały czas jest w domu więc więcej na podwórko wejść nie mogę ale jeśli uda mi się porozmawiac z panią jak np. wyrzuca śmieci
Tylko obawiam sie że jeśli sie juz zgodzi i jak już zawiozę do weta to co dalej oddam go jej :? nie zgodzi się na ulicy tez nie zostawię :?



Moze ona jeszcze zyje a on krzyczał tak dla świętego spokoju?

Paulaaa

 
Posty: 8777
Od: Wto lis 06, 2007 21:48
Lokalizacja: Namysłów

Post » Wto mar 04, 2008 20:17

Nie mogę takich rzeczy czytać spokojnie.Wbrew temu,co stanowi prawo,zwierzę JEST RZECZĄ.Sama próbuję pomóc psu trzymanemu w beczce i nic.Jestem bezsilna.

ewar

 
Posty: 56230
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto mar 04, 2008 20:21

Szkoda że dziadek nie powiedział - to zadzwoń pan na policję -to powiem że zaniedbujecie swoje zwierzęta :!: Nie dość że nic nie robią ,to jeszcze nie pozwalaja innym pomóc :x :(
Szkoda że u nas nie ma policji dla zwierząt ...
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Wto mar 04, 2008 20:38

amyszka pisze:Szkoda że dziadek nie powiedział - to zadzwoń pan na policję -to powiem że zaniedbujecie swoje zwierzęta :!: Nie dość że nic nie robią ,to jeszcze nie pozwalaja innym pomóc :x :(
Szkoda że u nas nie ma policji dla zwierząt ...

Amyszka on ma ponad 80 lat nie chodzi i choruje mniej więcej jedna z tych chorób polega na tym że jemu wydaje się że wszyscy chcą mu wszystko zabrać i są przeciw niemu


Troszkę pokręciłam ale mam nadzieje ze zrozumiecie

Paulaaa

 
Posty: 8777
Od: Wto lis 06, 2007 21:48
Lokalizacja: Namysłów

Post » Wto mar 04, 2008 23:53

Okropne czytac takie rzeczy :(
Co jeszcze mozna zrobic? Jezeli kot zyje to moze uda sie go jakos wydobyc?
Nierozumiem jak mozna na takie cos pozwolić? Jak mozna patrzec na cos takiego i przejśc obojetnie?

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro mar 05, 2008 1:21

Paulaaa napisała mi na pw, że mogę napisać dla wyjaśnienia,
że jest nastolatką ma 13 lat i dlatego tak trudno jej samodzielnie działać

kto może pomóc ?
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości