Wawa- Kleks & Branka - JUZ W NOWYM DOMU:)

[_kathrin]

Kciuki za sprawę
I gratulacje za dzierganie

Dziś chłopak i dziewczyna od rana głodują.
Solidarnie głoduje z nimi Kicia i Pyzia.

Niebawem ruszamy na Bialobrzeską, zwierzaczki czeka zbiorowa kastracja. Dobrze, że jadą razem - będzie im łatwiej...

Prosimy zatem gremialnie o kciuki.


Domek też już wie, trzyma kciuki, kompletuje wyprawkę, przegląda strony o zabezpieczeniach balkonów.

ojej tu też wielkie cięcie

dużo

i DOMEK jest? parkę bierze?
ale fajnie

[kalewala]

kciuki za wszystko

za sterylkę i kastrację
a domek z bezpiecznym balkonem
za dzierganie

[aga-lodge]

kciuki som

[jopop]

Domek też już wie, trzyma kciuki, kompletuje wyprawkę, przegląda strony o zabezpieczeniach balkonów.

ooooooo:):)

a domek nie chce Tośki do kompletu?:)

kciuki!

tośka będzie cięta pewnie w przyszłym tygodniu, wczoraj mi trochę zaropiała

[Agalenora]

Ślicznie dziękujemy za pamięć o nas i kciuki.
Donoszę, że rekonwalescenci czują się nieźle. Kleks chyba nie zauważył braku przyrodzenia. Lamentował strasznie w samochodzie w drodze powrotnej z lecznicy (chyba nie jest fanem motoryzacji) - ale gdy wróciliśmy do domu, ucieszył się, że jest już u siebie. Wyszedl z podniesionym ogonkiem, łasił się, zaczepiał obolałą Brankę, w ogóle nic po nim nie widać...

Dziewczynka natomiast wydawała się bardziej osowiała i nieszczęśliwa, postanowiliśmy ją odizolować na noc w łazience - głownie dlatego, żeby Kleks dał jej spokój. Nastąpiło kilka przymusowych przymiarek kaftanika, drobnej koteczce dwa razy udało się jakoś wyplątać się z odzieży ochronnej. na szczęscie za trzecim razem zawiązałam kaftanik tak, że Branka dała za wygraną i podskakuje na sztywnych łapkach. O depresji kaftanikowej chyba nie ma mowy - dziewczyna ma wzorowy apetyt, korzysta z kuwety.


A tu krajobraz z kaftanikiem

[alodona]

w górę podomeczek kociku:)

[jopop]

to ja dodam, że tośka też już po. jednak czuła się dobrze:) i teraz też czuje sie dobrze, udało jej sie juz nawet zmusić mnie do wlezienia pod łóżko Babci... zwiała mi tam gdy tylko otworzyłam transporter:)

[kalewala]

Nie takie te sterylki straszne

[kalewala]

Dawno nie było wiadomości

[Agalenora]

To ja donoszę, że Kleks i Branka pojechali przed chwilą do nowego domu...


Bardzo się przywiązałam do tych łobuzików... Branka to niezwykle subtelna i delikatną koteczka. Kleks utalentowany bystrzak - pięknie aportował ośmiorniczkę...

Trochę tu pusto i smutno się zrobiło... - ale jest to chwilowe, bowiem lada moment przyjedzie do nas Burasia z Łodzi. Burasia jest teraz u mojej mamy.

Zaprosiłam Nowy Domek Kleksa i Branki na forum - mam nadzieję, że będą relacje z pierwszej ręki.

Kochane łobuzy, powodzenia w nowym domku!

[jopop]

cieszę się:)

Agata - DZIĘKUJĘ!

[carolajna]

Udało się - to moje pierwsze kroki na forum - ale jakoś idziemy do przodu..
Na początek niesamowita sprawa - strasznie podobało nam się imię Bruno i nawet chcieliśmy Kleksa tak przemianować - a tu się okazuje, że on właśnie takie imię posiadał! no więc wielki powrót do Bruno!
Branka i Bruno są na etapie badawczym - po kilku godzinach za pralką, szafą i pod łóżkiem zaczęły zwiedzać teren - a wczorajszy wieczór - istne szaleństwo - bawiliśmy się do półocy - takzę do godz 10 rano kotków jakby nie było. Po historiach opisanych powyżej stwoerdzam, że są BARDZO grzeczne:) poki co za drzwiami wyladowaly juki - bo strasznie im smakują. poza tym w naszym mieszkanku jest duuuzo miejsca do skakania biegania i latania na myszami na patykach - poza tym jestesmy bardzo zadowoleniu bo kociaki od razu zaczely uzywac drapaka i szczeglnie Branka dzielnie sie na nim rozciaga:) No i coz - malenka chodzi jak cień za "braciszkiem" i jak tylko znika jej z pola widzenia - czuje się zaniepokojona.. poki co trudno je zlapac do zdjęcia - zreszta moj aparat robi strasznie "ciężkie" zdjęcia i nie wiem czy uda się je tutaj dołączyc.
P.S, rozwalanie papieru bardzo mnie rozbawilo - zobaczymy kiedy u nas pojdzie w strzępy:)

Pozdrawiamy!!

[_kathrin]

gratulacje dla nowo zakoconych

i witamy na forum

[kalewala]

Witajcie na forum - i dużo piszcie o maluchach
Gratuluję nowych domowników

[carolajna]

Ach dzisiejsza noc do najlatwiejszych nie nalazala:) przez nasz dom niemal cała noc szalalo tornato B&B:) ale coz znaczy sie ze sie kociaki zadomowily:)
przytulaja sie, turlaja, szaleja:) a my nie mozemy sie napatrzec ile energii w takim malym cialku. W kazdym razie mamy sie niezle:)
Pozdrawiamy i dziekujemy za zyczena powodzenia:)