Czarny perski olbrzym Ali Baba już w nowym domu !!!

[Malati]

wszystkie persy sa przepiekne;) hoop do gory Ali!!

No wiem, że o gustach się nie dyskutuje ale mi się persy nie podobają tzn. podobają mi się tylko takie czarne. Przepraszam za urażenie wszystkich miłośników persów no ale tak to jest i nie umiem tego zmienić (gorzej jak jakiś rozentuzjazmowany znajomy pokazuje mi swoje cudo... a ja tej cudowności w tymże cudzie wypatrzeć nie umiem)..

no ale taki piękny Ali, jest niesamowity! No!

[lady_swallow]

hehe, Malati ja to mam teraz juz spaczony umysł jak chodzi o persy - mialam jedna koteczke na tymczasie i byla po prostu przesłodka wczesniej tez nie przepadalam za tymi plaskimi pyszczkami no ale, Ali do góry!!

[GuniaP]

Ali czeka w schronisku...

[matinestka]

..czeka i ogromnie tęskni ... wypatruje zza okna czy ten Człowiek, który własnie tam idzie drózką to nie "przypadkiem" jego Miłosc..... wciąż wypatruje

[lady_swallow]

biedaczek... nikt go nawet na tymczas nie chce??!!

[Lisabeth]

Serce mi pęka gdy czytam o tym kocurku. Wzięłabym go, nawet na tymczas, ale boję się, jak zareagowałby mój Didżejek - bandzior i Jaśminka - chodząca nadwrażliwość
Pomyśleć, że zawsze marzyłam o dorodnym długowłosym kocie (i miałam takiego, który mi umarł przedwcześnie)

Strasznie mi żal tego kota. Gdyby tylko moja rezydentura była bardziej przyjazna...

[jolab]

Ale tu największym problemem jest fakt ,że trzeba osobiście go zabrać.

[Lisabeth]

Nie dziwię się ostrożności "Kundelka". Z pewnością ta zasada ma swoje poważne uzasadnienie.

[agnes_czy]

Też myślałam, że nie przepadam za persami, ale Ali ma w sobie coś takiego..... no coś takiego, że nie sposób mu się oprzeć

Tak mi brzęczy w głowie taki struuutki twist: " Ali Baba, Arab z bajki nie chce wina anu fajki, .......
Ooobudź się, czarny Ali Babo, zdmuchnij z głowy resztki snu.....
Obudź się czarny Ali Babo, szukaj domku tam i tu, i tam i tu..." :

[messymae]

Osobisty odbiór problemem? - raczej testem na determinacje przyszłego domku
Ja po Leę jechałam do Wawy ponad 600km, pociągiem, latem, w upał, mimo że wyglądała jak wypłosz z ranka na szyii i resztkami KK. Zwyczajnie przyjechałam, przeładowałam kota z transporterka do transporterka przy współudziale Gaguci i długa do pociągu inaczej musiałabym nocować z kotą w dworcowej poczekalni. Jeśli komuś zależy to i na księżyc zaleci byle kociszcze doststać, po takie cudo jak Ali to nawet na marsa. Ech jak jabym chciała mieszkać na swoim, mogłabym tak jeszcze ze dwa footra mieć.
Lea tuż przed odbiorem
i teraz

[Tosza]

O
Lea tuż przed odbiorem
i teraz

Ona wyglada jak moja Perełka-brakuje jej tylko drugiej symetrycznej łatki na pyszczku i ma ciemniejsze oczka. A myślałam, że Perełka jest niepowtarzalna

[jolab]

Sam dla siebie pojechałabym,ale starsz pani?

[kalewala]

Jolab, jeżeli ktoś chce koniecznie określonego kota, to pojedzie.

Z drugiej strony czasami to, co przyszło bez wysiłku, jest mało cenione.

[messymae]

Halo, nie śpimy domku szukamy.
A tak na serio to jak się pięknota miewa?

[agnes_czy]

Zaraz jadę do Kundelka, wytarmoszę potffora od Cioć forumowych i zobaczę, jak sie miewają kołtunki (mam nadzieję, ze juz resztki pousuwane). Wieczorkiem zdam relację.