Koty na działkach. Śląsk, Żory. prawie wszystkie za TM.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Sob mar 15, 2008 21:07

hoooooooooooooop Homer pojawił się znów

Alfa11

 
Posty: 260
Od: Wto sie 08, 2006 22:13
Lokalizacja: Żory

Post » Śro mar 26, 2008 23:21

wysterylizowanych zostało 5 kotek.

Alfa11

 
Posty: 260
Od: Wto sie 08, 2006 22:13
Lokalizacja: Żory

Post » Czw mar 27, 2008 22:22

Alfa11 pisze:wysterylizowanych zostało 5 kotek.


pięknie :) trzymam kciuki za kolejne zabiegi i wszystkie inne kocie sprawy :)
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pt mar 28, 2008 18:54

w górę podomeczek :) kociku:)

alodona

 
Posty: 923
Od: Sob mar 15, 2008 17:52
Lokalizacja: okolice nowego sacza

Post » Czw kwi 03, 2008 19:11

już 6 kotek po sterylizacji, wszystkie oprócz jednej były już w ciąży. Zaoraszam na ten wątek wyjątkowej kotki z działkowego towarzystwa
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2979931#2979931

Alfa11

 
Posty: 260
Od: Wto sie 08, 2006 22:13
Lokalizacja: Żory

Post » Nie kwi 13, 2008 18:49

niestety nie wszystkie kotki udało się wysterylizowac. Jedna z nich-taka niebiesko-dymna (nie wiem jak się nazywa to umaszczenie, 2 zdjęcie od góry na 1 stronie) zniknęła już wiele tygodni temu. Dziś pojawił się na miejscu przy bramie kociak-około 8-10 tyg, z wielkim brzuchem i bez jednego oka. To z pewnością jedno z miotu tej dzikie,j dymnej kotki. Zarobaczony pewnie strasznie. To kotka, bo na dymnej sierści na rudawy"nalot". Przepięknie umaszczona i miałaby sznasę na dom. Tylko że nie ma DT i tu jest problem.
Kociak ma marne szanse na przeżycie. Dorosłe koty odpędzają go od jedzenia, poza tym kociak wymaga leczenia.

Alfa11

 
Posty: 260
Od: Wto sie 08, 2006 22:13
Lokalizacja: Żory

Post » Pon kwi 14, 2008 8:32

O DT pewnie nie aż tak trudno tylko koty są tak daleko od tych potencjalnych domów. Dymna dorosła jakoś sobie radzi, ale ten biedny maluch ma ciężko. Mógłby przyjechać do mnie tylko właśnie problem z transportem. Może ktoś dowiezie kociaka, choć do Warszawy.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie kwi 20, 2008 13:20

kociak wygląda tak: głowę ma dymną, tułów dymno-rudy, ogon dymny. lewego oczka nie ma i mu to ropieje. jest szansa na dt w Krakowie (mam nadzieję że aktualny), ale transport dopiero na piątek. trochę się obawiam że kociak gdzieś zniknie zanim pojedzie.szkoda że nie ma go gdzie przechować.
pozostałe koty mają się dobrze..

Alfa11

 
Posty: 260
Od: Wto sie 08, 2006 22:13
Lokalizacja: Żory

Post » Czw kwi 24, 2008 21:42

kociątko szczęśliwie dotarło dziś to Tamb do Krakowa. Jest to Dom Tymczasowy, kociątko jest już po wizycie u weta, będzie coraz lepiej. szukamy domu, będzie osobny wątek.
na działkach zaczynają pojawiać się maluchy:( koci sezon rozpoczęty.

Alfa11

 
Posty: 260
Od: Wto sie 08, 2006 22:13
Lokalizacja: Żory

Post » Pt kwi 25, 2008 19:36

mała koteczka bez oczka, uratowana dzięki Tamb w DT w Krakowie. Czeka na dom, ma osobny wątek.
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3046116#3046116

Alfa11

 
Posty: 260
Od: Wto sie 08, 2006 22:13
Lokalizacja: Żory

Post » Nie kwi 27, 2008 20:53

podniosę chociaż..

Alfa11

 
Posty: 260
Od: Wto sie 08, 2006 22:13
Lokalizacja: Żory

Post » Śro kwi 30, 2008 7:45

Alfa, a gdzie trzymaliście sterylizowane koty na kwarantannie? Bo mam zamiar wysterylizowac koty na hali w pracy, ale nie wiem jak się za to zabrać...
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Czw maja 01, 2008 19:08

kotki po zabiegu powinny być conajmniej 2 doby przetrzymane w zamknięciu, żeby mieć kontrolę nad tym jak się czują, czy nie wyciagają szwów itd. Szczególnie ta druga doba jest ważna, przestają działać środki p.bólowe i czasem też wet 2 raz podaje antybiotyk. Dobrze też jeśli ktoś przypilnuje kotki do czasu wybudzenia z narkozy, żeby przytrzymać w razie gdyby wymiotowały itp. ale można zorganizować to tak, żeby kotki odebrać z lecznicy już wybudzone. Jeśli jest zimno to w takim pomieszczeniu powinno być nagrzane, chociaż teraz to już nie problem, jest ciepło.
Szczególnie jest to ważne jeśli kot nie jest wybudzony z narkozy.
Przed zabiegiem przynajmniej 6-8h nie powinny nic jeść-żeby nie wymiotowały po uśpieniu do zabiegu. Idealnie gdyby była możliwość odrobaczenia ich z 10-14dni przed zabiegiem.
Kocury możan wypuścić w ten sam dzień, jak tylko wybudzą się z narkozy.

Najważniejsze, żeby te kotki po zabiegu mieć gdzie przechować te 2-3 doby. Jakaś duża klatka albo zamknięte pomieszczene . Kuweta i jakieś pudło albo koszyk dla większego poczucia bezpieczeństwa. Dobrze pochować też rzeczy szklane, kwiatki z parapetów itp. Jeśli to są kotki półdzikie, to lepiej je poddawać zabiegom w parach, wtedy są spokojniejsze.
Powodzenia życzę.

Alfa11

 
Posty: 260
Od: Wto sie 08, 2006 22:13
Lokalizacja: Żory

Post » Pon maja 05, 2008 8:16

Dzieki za rady!
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Sob cze 14, 2008 21:43

kotów było coraz mniej i mniej. ostatnio działkowcy zaczęli znajdować martwe koty, podejrzewaliśmy że ktoś truje. to możliwe, ale..
dziś około południa niedaleko bramy odszedł za TM rudy-jest na zdjęciu z szylkretką. Zdążyłamzabrać do wet i zrobić sekcję, która nie wykazała objawów otrucia. Wet twierdzi że to ktraś z chorób wirusowych. to możliwe, rudy był dość chudy. jakieś 4 dni temu widziałam jeszcze młodego kocurka dymnego, szylkretkę. dziś nie było już żadnego. może się pochowały, bo dużo ludzi na działkach jest. obawiam się najgorszego, wśród nich była czarna kotka b. wychudzona, podobnie wygląda dymny kocurek. Szylkretka wyglądała na chorą. nie widziałam jej już dziś.
Nie zdążyłam im pomóc. Bardzo mi przykro:(

Alfa11

 
Posty: 260
Od: Wto sie 08, 2006 22:13
Lokalizacja: Żory

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 83 gości