
['}
Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
mini2 pisze:Dopiero dzis odebrałam info na gg. Serce mi pękło. Czy to wszystsko było na nic?.........
reddie pisze:Panleukopenia
reddie pisze:Ania, mi weci z dwóch lecznic mówili, że mam odczekać ze szczepieniami, nie szczepić natychmiast. To w końcu jak to jest? Kurde, już sama nie wiem
reddie pisze:mini2 pisze:Dopiero dzis odebrałam info na gg. Serce mi pękło. Czy to wszystsko było na nic?.........
Aguś, nie na nic. Jelly żyje, staje się coraz milsza, ona znajdzie dom, zobaczysz... Mi też pekło serce. Po raz czwarty mi pękło, znowu. Jest mi przykro, że nie umiałam ich uratować. Może gdyby najpierw pozwolić im być przy mamie, a potem ją sterylizować, byłoby lepiej. A może gdyby maluszki trafiły do lepszego DT...
A sekcja była robiona dziś. Jeszcze nie dzwoniłam, nie chce dzisiaj tego usłyszeć, nie dziś. Bo muszę jutro być w jako takiej formie - ciężki dzień mam. Żelkę jeszcze muszę do weta zawieźć. I mam pełno lekcji.
Ghengis umierał na moich rękach. Bardzo go bolało, krzyczał i miał okropne drgawki, błagałam go, żeby walczył, ale nie udało się, nastroszył swój śliczny mały ogonek i osunęła mu sie główka. To było najsmutniejsze doświadczenie w moim życiu. I - tak - czuję się winna, choć każdy mówi kurtuazyjnie, że nie powinnam. A ja wiem, że nie powinnam była brać małych kociąt po tym, co spotkało Kairę i Nomę. Ale łudziłam się, że mój dom jest bezpieczny...![]()