zima pod barakiem? RATUNKU! DT tylko do 15.12:(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon lis 26, 2007 14:00

Czy wierzyc ludziom co mówia? Spotkalam pania bardzo elegancką w srednim wieku z synem w TOZie, rozmawialam z nia o kotach na terenie szpitala powiedziała ze jest zarejestrowana karmicielka na Woli ze mieszka na ul. Bema i ze karmi koty szpitalne, ze wszystkie oprócz jednej kotki są wysterylizowane zebym była spokojna ale ja co innego widziałam. Komu tu wierzyc?

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pon lis 26, 2007 20:12

meggi, te koty są tam wszędzie! nie tylko przy szpitalu...

Ta kicia, która jest pod samochodami nie jest przy szpitalu tylko na ul. Zegadłowicza.

My rozmawiałyśmy z Panią Basią i Elżbietą, które dokarmiają koty przy Polfie, przy szpitalu, na Zegadłowicza, te pod barakami, przy szkole i na jakimś pobliskim podwórku...
Tam sa niewysterylizowane kotki, bo inaczej skad by sie wzięły kocieta???

Częśc kotek jest wysterylizowana, ale nie wszystkie:(

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Wto lis 27, 2007 9:47

Henia pisze:Mi pasuje niedziela od rana do 13 ,ewentualnie w sobotę od 16 ,tylko gdzie te kociaki się umieści? :(


Henia, ja proponuję złapać same kotki na sterylki spod Polfy...
mam 4 talony na Bemowo.

Trzeba zmobilizować jakichś ludzi do pomocy:) + klatki łapki

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Wto lis 27, 2007 10:13

ok ,można kotki i ewantualnie tego bialasa oswojonego w piwnicy,ktoś proponował miejsce w przychodni.
Obrazek

Henia

 
Posty: 3068
Od: Pt mar 10, 2006 14:29
Lokalizacja: Warszawa-Muranów

Post » Wto lis 27, 2007 13:30

podnosze Kotki sa naprawde fantastyczne i trzeba im pomoc choćby zapoiegać ich dlaszemu rozmnażaniu bo naprawde cieżko będzie im zimą... 3mam kciuki
Tralalala...

)karioka(

 
Posty: 29
Od: Czw maja 24, 2007 9:32
Lokalizacja: warszawskie okolice

Post » Śro lis 28, 2007 9:06

byłam dziś o 7 rano dokramic koty... hehe są naprawdę niemozliwe- bracia Mroczek ( sa jak blizniaki) biało-czarni i idenyczni sa juz coraz bardziej śmiali choc dzis nie chcialo im sie wyjsc spod baraku wiec wymyslily ze bead wystawiac łapki spod baraku i chwytac kawalki pozywienia pazurami by nie wychodzic na snieg, najmniej smialy jest ten śliczny w prazki mimo ze odchodze daleko on i tak boi sie wyjsc bardziej poki co nie zaobserwowalam tam innych kotów co nie znaczy ze nie siedza pod barakiem jakies maluszki z mama
Tralalala...

)karioka(

 
Posty: 29
Od: Czw maja 24, 2007 9:32
Lokalizacja: warszawskie okolice

Post » Wto gru 04, 2007 12:23

Najnowsze zdjęcia najstarszego buraska u Mili1...

oto Jacek:
Obrazek

...chłopaki oswajaja się z oporami niestety:(((

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Wto gru 04, 2007 12:25

Bo to nie chłopak ,tylko kawał chłopa 8)
Obrazek

Henia

 
Posty: 3068
Od: Pt mar 10, 2006 14:29
Lokalizacja: Warszawa-Muranów

Post » Śro gru 05, 2007 11:45

Złapałyśmy i mamy problem:(
Dwa małe buraski, które są na tymczasie u mamy Mili1 mają dom tylko do 15 grudnia. Mama Mili1 idzie do szpitala i nie będzie sie mogła nimi zajmować. Z kolei Mila1 ma w domu nieszczepionego kota, który w tym tygodniu będzie miał usuwaną resztę oka.

Buraski są całkowicie zdrowe, zostały odrobaczone. Niestety są też dzikie:( Chowaja sie pod szafą. Tylko Jacek wychodzi w obecności człowieka, ale pogłaskać sie nie daje:(

Błagamy o DT dla nich!!!

Ja - nie mogę ich wziąć, bo niedawno panleuko, a teraz grzyb:(
Seniorita - właśnie wróciła do niej z adopcji Walentynka:(


Kociaki bardzo potrzebują DT, który ośmieli ich w kontaktach kocio-ludzkich. [/quote]
viewtopic.php?f=1&t=93727 koty z Platynowej

seniorita

 
Posty: 3202
Od: Pt kwi 01, 2005 22:18
Lokalizacja: Warszawa i okolice

Post » Śro gru 05, 2007 12:28

Do 15 grudnia jest bardzo malo czasu ,co z nimi będzie :(

Henia

 
Posty: 3068
Od: Pt mar 10, 2006 14:29
Lokalizacja: Warszawa-Muranów

Post » Śro gru 05, 2007 13:37

Szczerze? Nie mam pojęcia :crying: :crying: :crying:

Z powrotem na ulicę??? :cry:

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Śro gru 05, 2007 14:00

Istnieje duże ryzyko że kotów nie przyjmie już stado (są młodziakami)i będa skazane na zesłanie. :(

Henia

 
Posty: 3068
Od: Pt mar 10, 2006 14:29
Lokalizacja: Warszawa-Muranów

Post » Śro gru 05, 2007 14:43

Popatrzcie na Jacusia - czy to jest dziki dziki kot?? :lol: Moja dzika dzicz była dziksza i wyszła na ludzi.
viewtopic.php?f=1&t=93727 koty z Platynowej

seniorita

 
Posty: 3202
Od: Pt kwi 01, 2005 22:18
Lokalizacja: Warszawa i okolice

Post » Śro gru 05, 2007 16:03

One na pewno wyjda na "ludzi" tylko trzeba dać im szansę :?

Opiekę, miłość, cierpliwość... nawet nie intensywne oswajanie... tylko na początek regularne papu i chwilę świętego spokoju...

Jacek, w żaden sposób nie oswajany sam zaczął wychodzić do człowieka :roll:

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Czw gru 06, 2007 11:28

Może ktoś chętny na oswajanie jednak?

To naprawdę daje cały ogrom satysfakcji i radości oswajającemu :P

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aseret i 23 gości