*Schr.Opole-LAWINA kociąt-lawina przybiera na sile :(*

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie wrz 16, 2007 15:59

Jutro podjadę do schronu po świeże zdjęcia :) Mam trochę rzeczy do podrzucenia przy okazji.
Przy okazji też sprawdzę jak tam nastawienie Zazuli do dużych. Ale ostatnio było w 100% pozytywne. Nie pamiętam też by chorowała :)
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Nie wrz 16, 2007 16:02

Ljos - powiedz jeszcze jak stan okien i balkonu? bezpieczny? Tak by kota nie wylazła/wypadła?
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Nie wrz 16, 2007 16:23

Dobre pytanie bo to 3 pietro :) Okna sa uchylane, nie otwierane nigdy. Natomiast balkon jest osiatkowany do wysokosci barierki. Wyzej nie siatkowalismy bo od okolo roku, czyli akurat od momentu naszego zakocenia na naszym osiedlu wymieniaja balkony. Nasz blok ciagle nie moze sie doczekac na swoja kolej a nie chcielismy inwestowac w rusztowanie ktore zaraz nam robotnicy zniszcza. Spoldzielnia twierdzi ze powinni te balkony wymienic w tym roku jeszcze, wiec prawdopodobnie do zalozenia siatki na calosci nie minie juz duzo czasu. Zwlaszcza ze w pazdzierniku bedziemy siatkowac balkon w nowym mieszkaniu na calej wysokosci bo tam jest balkon betonowy i kot na pewno bedzie chcial wskakiwac na gore to mozemy od razu kupic zapas siatki na dwa domki.

Obrazek
Obrazek

Ljos

 
Posty: 147
Od: Sob wrz 23, 2006 21:49
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie wrz 16, 2007 16:58

I to mi się podoba :)
To ja tylko ostatni raz marudnę, by nie zostawiać okna uchylonego odgórnie sam na sam z kotem, bo niestety wiele kotów, nawet na tym forum, zawisło na uchylnych oknach, tracąc w "najlepszym" wypadku tylną łapkę :(

Weta pewnie też macie sprawdzonego. To ja jutro robię świeży wywiad u Zazuli i wpisuję do wątku :)
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Nie wrz 16, 2007 17:28

Okna sa nowe- plastiki- maja opcje rozszczelniania, tak ze latwo dopilnowac zeby kot nie zostawal z uchylonym i jednoczesnie zeby sie nie udusil z braku powietrza.

Weterynarz obecny to pani Asia Dąbrowska w Doranie na Legnickiej- to chyba najbardziej polecana Wrocławska lecznica na forum, bo przez forum do niej dotarlam. Wczesniej bylam na dwoch czy trzech wizytach u weta osiedlowego i bardzo bardzo sie zrazilam- mimo ze to byly tylko odrobaczenia i szczepienia- nigdy wiecej takich dorobkiewiczow amatorow. Z Doranu i sterylki tam jestem bardzo zadowolona.

Pokazywalam zdjecia Zazulki mojemu narzeczonemu jest zachwycony tak jak ja. Rodzicom nie pokaze niech sie zakochaja na zywo od pierwszego wejrzenia:D Moze bratu w tajemnicy pokaze jak wroci z pracy :D

Tak jak pisalam remont i przeprowadzke zakonczymy mysle za około 3 (maksymalnie 4) tygodnie. Juz mamy wiekszosc zrobione, teraz bedzie dodatkowa motywacja zeby szybko finszowac. Wtedy zapakujemy Kreske pod pache i zwolni sie miejsce dla nowego bardzo oczekiwanego kotuszka.
Do Opola z Wro jest bliziutko wiec na pewno z przewiezieniem nie bedzie problemu. Przyjade z moim Bartkiem pociagiem a moze akurat ktos bedzie jechal autem na tej trasie. Jesli sami bedziemy odbierac to raczej w weekend bo ja pracuje w szkole wiec weekend najbardziej mi odpowiada.
Czekam niecierpliwie na zdjecia i wiesci od Zazuli!!
Obrazek

Ljos

 
Posty: 147
Od: Sob wrz 23, 2006 21:49
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 17, 2007 8:10

Ale fajne wieści :)


Lawinko do góry :)
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

Post » Pon wrz 17, 2007 16:34

UP!
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

Post » Pon wrz 17, 2007 18:19

Niedawno wróciłam ze schronu. Jest kilka-kilkanaście może nowych kociąt, z nimi jeszcze nie wiadomo co będzie. Z kociętami rezydującymi nie dzieje się dobrze :( Ale zanim będę wstawiać zdjęcia i pisać wieści muszę zrobić coś przykrego i wyjaśnić pomyłkę jaka, niestety, miała miejsce w tym wątku :(

Ljos - bardzo, bardzo mi przykro ale dopiero dziś okazało się, że Zazulka pojechała do domu pod koniec zeszłego tygodnia. Koleżanka rozmawiając ze mną w czwartek przez telefon, pomyliła Zazulę z Gadułą. Także Zazulka pojechała do domu w czwartek, a Gadułka, jak się okazało, w piątek. Uwierz mi Ljos, że wolałabym z całej siły by Zazula trafiła do Twoich rodziców. Domy bezpośrednio ze schroniska są rożne, nie ma z nimi przeważnie kontaktu później. Buffy rozmawiając wczoraj ze schronem, nie trafiła już na żadną z dziewczyn, tylko na jednego z chłopaków którzy praktycznie nie są zorientowani w kotach :( Kolega widział biało-czarną kotkę w boksie więc dla niego to była "sztuka" krówkowa :( I dlatego wczoraj byłyśmy pewne, że Zazula jest i jest "zaklepana" dla Was.
Ljos - wiem, że kota wybiera się sercem, wiem, jak trudno pogodzić sie z utratą tego, który od pierwszego wejrzenia zapadł nam w serce. I wiem, jakie uczucia wzbudzała w ludziach Zazulka. I jest mi niesamowicie przykro z powodu całej tej pomyłki. Niestety kontakt telefoniczny w takich momentach zawodzi :( Zwłaszcza w takim molochu jakim jest miejskie schronisko. Proszę wybacz.
Wiem, że nie powinnam, ale nie wybaczę sobie jeśli nie spróbuję. Będę teraz na bieżąco wstawiać zdjęcia które dziś robiłam. Kociaki które wciąż są w schronie i które ciągle do niego trafiają są równie wspaniałe jak Zazula. Zanim odejdziesz z naszego wątku, popatrz proszę na te które w schronie zostały, może któreś kocię również złapie Was za serce?

Jeszcze raz przepraszam.
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pon wrz 17, 2007 20:18

Pierwsze, nowe koty w 1szym poście :)
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pon wrz 17, 2007 21:06

:((( bardzo smutna wiadomosc, bo juz mowilam o niej nasz kotek wczoraj, moj Bartek sie smial ze jeszcze pewnie nie oddamy jej rodzicom tylko bedziemy mieli w domu duet czarno- krowkowy.

Wierze ze na pewno pojawi sie inne male cudo futerkowe, bede na biezaco sledzic watek opolskich kociaczkow. Maja caly miesiac czasu zeby zachwycic i rozkochac a potem przyjechac do wroclawia bo domek niezmiennie czeka.
Obrazek

Ljos

 
Posty: 147
Od: Sob wrz 23, 2006 21:49
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 17, 2007 22:24

Nam również jest przykro. :(

Ale jak wcześniej napisała Boo, nie zostałam poinformowana, że Zazulka ma już domek.



Również wierzę, że znajdzie się inne "cudo futerkowe", które zawładnie Waszymi sercami i które u Was znajdzie wspaniały domek. :)

-Buffy-

 
Posty: 18666
Od: Wto maja 15, 2007 20:14

Post » Wto wrz 18, 2007 11:09

Każde nasze "cudo futerkowe" czeka na domek. :)

-Buffy-

 
Posty: 18666
Od: Wto maja 15, 2007 20:14

Post » Wto wrz 18, 2007 21:28

Mizianki dla całej lawinki- szkoda że mam tylko 2 ręce bo uszek do miziana duuużo :)
Obrazek

Ljos

 
Posty: 147
Od: Sob wrz 23, 2006 21:49
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 19, 2007 8:03

Ljos pisze:Mizianki dla całej lawinki- szkoda że mam tylko 2 ręce bo uszek do miziana duuużo :)

Obiecuję wymiziać od Ciebie całe towarzystwo futrzastych, jak tylko pojedziemy z Boo do Schroniska. :)

-Buffy-

 
Posty: 18666
Od: Wto maja 15, 2007 20:14

Post » Śro wrz 19, 2007 9:40

Hilda i Zelda też już w 1szym poście :)
Mamy trzy nowe kocięta. Wszystkie bure. Dwa totalnie dzikie :(

Zadłużyłam się znowu na 75zł na trzy szczepionki dla Tusi /tak nazwałam Pogryzioną/, jej współtowarzysza z celi Groszka i jednego nowego.
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aga66, Google [Bot], muza_51 i 26 gości