
mieszka razem z Naszką http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=65855&start=0
Luna pojechała już w sobotę a Naszkę dowiozłam w niedzielę wieczorem.
okazało się, że Luna była tak przerażona przez ten cały czas w nowym domu, że siedziała schowana i dygotała. myślę, że Naszka będzie najlepszym lekarstwem na luniowy strach
