
Dostałam na priva od jednej z Was propozycję wysterylizowania kotki tzw. "krótkim cięciem" (

Myślę sobie tak (nie wiem, czy dobrze): ponieważ dorosłe koty są cztery (biało tygrysia kotka plus dwa dorosłe czarne koty w ubiegłorocznego miotu plus niezlokalizowana czarna kotka) to może od razu zdecydowałabym się na płatną sterylizację biało tygrysiej kotki, a te sterylizacje na talony od Tajdzi zostawiłabym dla pozostałych kotów? Biało tygrysia kotka jest po prostu do wzięcia od zaraz, ona tam cały czas jest, więc można ją złapać i wysterylizować od ręki.
Nad pozostałą trójką trzeba byłoby trochę popracować, bo one są mniej oswojone (aha, nie znam płci tych dwóch czarnych kotów- czy kastracja czymś się różni od sterylizacji? Oczywiście poza różnicą oczywistą

Co o tym myślicie?
I jeszcze jedna rzecz- ja bym może odrobaczyła te koty? Tak sobie myślę, że to nie wymaga dużego zachodu, a jednak sporo im pomoże.
Nie wiem jednak czym to się robi, czy "ludzkimi" lekami? Z receptą nie byłoby problemu.
pozdrawiam
a.