Jeden z fuksiaczków jest u mnie

Szara marmurkowa koteczka. Ja też się zastanawiam, ile się w takie małe mieści żarcia

Pomijając sytuacje jej złego samopoczucia (róznie bywało i nam chorowało), zre na potęgę. Z trawieniem nie nadąża

Regularnie o 4 rano mam pobudkę. Jak nie wstanę, to ta mała cholera

gryzie mnie kolejno za kazdy palce u ręki. W razie jesli nie pomoże, idzie gryźć palce u nóg. Ostatnio nauczyło się toto włazić na mnie (nawet jeżeli na boku leżę) i mruczy dotąd, póki ten dźwięk nie zacznie nabrzmiewać w moich uszach. Myślac, że może nie uda jej się mnie ściągnąc z wyrka, zaczepia tez na wszelki wypadek mego męza

Ma diablica swoje sposoby. Omotała go dookoła ogona. Zamiast z zoną pogadać jak z pracy wróci o północy, kotu brzuszek mizia, zeby wybąkał i wykupkał wszystko, co zjadł. Głosik ma nie powiem, solidny (współczuję annskr, ze masz ich więcej

), diabełka pod skórą, ale urocza jest niemiłosiernie i BARDZO kochana. Jest jedna, więc miziania ma pod dostatkiem, a kolan nawet dwie, w przypływie trzy pary
