Fifka świetny post i podsumowanie tego wszystkiego, CHWAŁA CI ZA TO
Modliszqa , nie rozumiem Twoich zarzutów. Berni teraz nastawiła się na ratowanie kolejnego bielskiego kota - niepozornego buraska bez łapki. Czy przez to również 'zaniedbuje' inne koty, które czekają na pomoc?
Jestem w wolontariacie dopiero od początku grudnia. Pojawiam się w schronisku co sobotę. Tylko jeden pracownik zajmuje się kotami, postaram się dowiedzieć o tych biedakach jak najwięcej.
Z tego, co wiem parę kotów/kotek jest wykastrowane/wysterylizowane.
Moim zdaniem schronisko skupia bardziej się na psach, a to nie jest odpowiednie działanie. Suczka, którą ostatnio udało mi się wyciągnąć ze schroniska nie była zaszczepiona. Myślę, że z czasem, kiedy schronisko będzie sprawnie zaszczepiać wszystkie psy, to zajmie się również odpowiednimi zabiegami weterynaryjnymi dot. kotów.
Niestety sterylizacja i kastracja w schronisku nie odnosi się również do psów
