Historia o kociej mądrości- mały kotek do przygarnięcia

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt wrz 29, 2006 0:27

Ki .j.anka no to się ciesze :lol: ale co ty miziaj nażywca,kocio cudnyi cieplutki,a monitor zimnyi bez kłaczków. :lol: Za dobry domeczek :ok:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 29, 2006 0:38

Na zywca na razie nie moge, bo kocio daleko :( Moze znajdzie sie jakis transport :?:

Monika - dziekuje :)

Ki.j.anka

 
Posty: 9
Od: Sob wrz 23, 2006 14:05
Lokalizacja: Kraków - Nowa Huta

Post » Pt wrz 29, 2006 0:45

No widze że szczęściara z ciebie :lol: Tu na forum raczej nie ma problemu z transportem .
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 29, 2006 10:02

Znaczy nowy domek się ujawnił?
Witamy na forum :D
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 29, 2006 11:37 Ania mi się spodobała:)

Przekazanie kotka jest utrudnione ze względu na stan zdrowia Ani. Czekamy aż poczuje się lepiej- miejmy nadzieję, że Pimpuś już ok.6 października będzie w domku- i że Ania nie zmieni zdania. (Czasem człowiek nie czuje jak mu się coś zrymuje).

Bardzo na to liczę- i mam nadzieję, że będzie dobrze- bo przez telefon bardzo nam się miło porozmawiało i domek byłby cudowny. Żeby tylko teraz ułożyć wszystkie klocki.

Nie bardzo też wyobrażamy sobie podróż kota z kimś kogo nie zna, w pudełku, na siedzeniu samochodu. To chyba byłby za wielki stres dla tej drobinki. Mamy nadzieję, że kota przejmie sama Ania- i że jakoś uda się wszystko dobrze ułożyć. Wierzymy w dobrą energię kotusia- bo naprawdę- jest prawdziwym szczęściarzem- jak dotąd.

Aniu- zdrowiej:)

Monika

m_orsetti

 
Posty: 720
Od: Czw cze 01, 2006 12:51

Post » Pt wrz 29, 2006 11:42

Koty są często wożone - popatrz w wątek transportowy.
Oczywiscie nie w pudełku, a w kontenerkach :D
Trzymam kciuki za szczęśliwe zakończenie
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 29, 2006 12:33 Aniu

Przez "pudełko" rozumiałam transporter- bo to też rodzaj zamkniętego pudełka, w którym samotnie, przez 4 godziny drogi do Krakowa byłby siedział zamknięty i przerażony mały kotek.

Właśnie przed tym mam obawy- zawsze dowoziłam koty sama- ale ze względu na termin przekazania malucha w tym wypadku będzie to niemożliwe.

Dlatego napisałam, że liczę, że gwiazdy pomogą Ani osobiście przyjechać po kotka.

Wybacz- ale jeśli istnieje możliwość tego rodzaju- będę zawsze ją wolała- bo do Krakowa z Łodzi jest daleko, a maluszek ma 2 miesiące i nigdy nie siedział sam w żadnym pudełku- nawet jeśli jest to transporter.

Pozdrawiam
Monika

m_orsetti

 
Posty: 720
Od: Czw cze 01, 2006 12:51

Post » Pt wrz 29, 2006 17:29

Dziekuje Wam za mile powitanie :D Szczesciara ze mnie, to fakt. Wystarczy popatrzec na kiciusia! :)
Kwestia transportu jest caly czas otwarta. Mam nadzieje, ze uda mi sie samej przyjechac...zobaczymy. Nie chcialabym koteczka narazac na wiekszy stres niz poczatkowo bedzie mial i tak, w zwiazku ze zmiana miejsca, ludzi i kotow :) Nie wiem, tak mysle.

Ki.j.anka

 
Posty: 9
Od: Sob wrz 23, 2006 14:05
Lokalizacja: Kraków - Nowa Huta

Post » Pt wrz 29, 2006 17:56 Aneczko- jutro zadzwonię- obgadamy sprawę transportu:)

Serdeczności!

Monika

m_orsetti

 
Posty: 720
Od: Czw cze 01, 2006 12:51

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości