zjawiskowo piękny Biszkopt znalazł dom

[Ofelia]

Przepraszam, ale nie doczytałam, czy jestes pewna, że on nie jest kotem wychodzacym?

[agacior_ek]

wiesz, pewna to być nie mogę, ale ma zbyt dobrze utrzymane futerko, jest zbyt czysty...
ja myślę, że jednak uciekł. Żaden kot wychodzący nie zachowuje sie na dworze tak jak Biszkopt się zachowywał: jakby spadł z kosmosu.
A zresztą teraz to nieważne.. nikt go nie szuka! ja chciałam znaleźć mu jego własciciela... w okolicy żadnych ogłoszeń, na moje nikt nie odpowiedział...
poza tym ktoś, kto wybił mu dwa zęby i doprowadził jego szczękę do takiego stanu nie powinien mieć zwierzęcia. Biszkopt jak do mnie przyszedł nie był w stanie jeść!!!

[izaA]

Otis jak go zdjęto z drzewa też potwornie bał się wychodzić, do tej pory -jest ciekawy, ale się boi. Na balkonie z byle powodu fuka na Sonię. Koty wychodzące zachowują się całkiem inaczej.

[Vinn]

Biszkopt jak do mnie przyszedł nie był w stanie jeść!!!

Bidul.... Wymiziaj go ode mnie i powiedz że trzymam kciuki za dobry domek i szybkie wyleczenie pyszczka

[Dasia]

Otis jak go zdjęto z drzewa też potwornie bał się wychodzić, do tej pory -jest ciekawy, ale się boi. Na balkonie z byle powodu fuka na Sonię. Koty wychodzące zachowują się całkiem inaczej.

izaA, czytam sobie w odcinkach Twój wątek. Czyta się super. A ogląda...

Czekam z zapartym tchem na decyzję Państwa, którzy są chętni na Biszkopta bezjajecznego

[izaA]

Dasia

[Iśka]

Coś Wam powiem , decydować mi się na Biszkopta szybko, bo mimo tego, że on podobno nadaje się do domu bez kotów, sprzątnę go wszystkim sprzed nosa. Jest taki piękny , że jestem omal gotowa jeszcze raz przejść trudną drogę dokacania.
Po tym co się działo u mnie w domu po przybyciu Tyci już mnie nic nie zaskoczy i uważam, że nie ma kotów, które muszą być jedynakami. Myślałam, że mając takiego zazdrośnika jak Cinia nigdy nie będzie miejsca dla innego kota na jej terytorium. Byłam w błedzie, koty się dogadały.

To życzę szybkich, przemyślanych decyzji. Czuwam

[Dasia]

Dasia

Ja mam jeszcze nadzieję i tak, że Biszkopt zamieszka u mnie w lipcu

[agacior_ek]

domku, domku, gdzie jesteś?
siedzię tutaj sam w pokoju i czasem to już płaczę... tęsknie do własnych ludzi... do cieplych kolan i głaskających rąk..
ci tutaj są fajni, ale nie mogę tu chodzić po całym domku.. ja wiem, że to nie jest moj domek..
Duża powiedziała, że pani od weterynarza mnie nie chce...
czy ktoś mnie jeszcze zechce?
ja mogę do domku jechać nawet dziś...
robię się smutny
Biszkopt

no właśnie, pierwsza chętna pani się rozmyśliła.. mąż...
A więc moi drodzy ten piękny, wyjątkowy BIszkopt jest wciąż do wzięcia..
nerki i wątroba zdrowe!! juppiiii
komu Biszkopta, komu (bo mój brat niedługo nie będzie chciał go oddać)

[Dasia]

[izaA]

Dasia nie płacz, widocznie on jest dla Ciebie, a Agatka, trochę popłacze ale Ci go przetrzyma takie jej myśli posyłam, w końcu to tylko miesiąc

[safiori]

[quote="agacior_ek]Duża powiedziała, że pani od weterynarza mnie nie chce...
czy ktoś mnie jeszcze zechce?
ja mogę do domku jechać nawet dziś...
robię się smutny
Biszkopt[/i]

no właśnie, pierwsza chętna pani się rozmyśliła.. mąż...
A więc moi drodzy ten piękny, wyjątkowy BIszkopt jest wciąż do wzięcia..
nerki i wątroba zdrowe!! juppiiii
komu Biszkopta, komu (bo mój brat niedługo nie będzie chciał go oddać)[/quote]
Biszkopciku nie martw widocznie to nie ten domek na który czekasz za najlepszy dom pod słońcem.

[Dasia]

Może jednak znajdzie się choć domek tymczasowy na ten miesiąc w Warszawie lub Wrocławiu?

[izaA]

Dasia szukaj we Wrocławiu, może u przyjaciół albo rodziny...ja się głęboko zastanawiałam, czy by Wam dziewczyny nie pomóc, ale problem w tym, że bardzo chcę wyjechać z rodziną na weeken Bozego Ciała na Warmię, no i już tradycyjnie weźmiemy - tym razem dwa - koty. W zeszłym roku Sonia nas bardzo zaskoczyła swoim zadowoleniem z wyprawy...no i nijak nie mogę podjąć się opieki nad nowym kotem skoro sama wyjeżdżam Domku tymczasowy, znajdź się...

[Dasia]

Dasia szukaj we Wrocławiu, może u przyjaciół albo rodziny...ja się głęboko zastanawiałam, czy by Wam dziewczyny nie pomóc, ale problem w tym, że bardzo chcę wyjechać z rodziną na weeken Bozego Ciała na Warmię, no i już tradycyjnie weźmiemy - tym razem dwa - koty. W zeszłym roku Sonia nas bardzo zaskoczyła swoim zadowoleniem z wyprawy...no i nijak nie mogę podjąć się opieki nad nowym kotem skoro sama wyjeżdżam Domku tymczasowy, znajdź się...

izaA