Tygrysek z WNS - Mysza już od ponad trzech tyg. u siebie :)

» Wto mar 28, 2006 17:07

I jak tam intuicja?

» Wto mar 28, 2006 17:24

mircea pisze:I jak tam intuicja?

Intuicji to ja nie mam za grosz, nigdy nie miałam :wink:

.
Złe przeczucia to mi się rodzą na podstawie realnych przesłanek.

Kotek poszedł z Panią, był bardzo nerwowy i niespokojny.
Moim zdaniem największą przeszkodą będzie kotka, która jest tam rezydentką - on nie lubi innych kotów, boi się ich. Miałam wiele okazji, żeby to od wczoraj poobserwować.
No nic - na razie czekamy.
W razie czego mały wróci do mnie i będziemy szukać mu domu bez innych kotów. W swoim domku tymczasowym, gdzie był jedynkiem czuł się naprawdę świetnie.

» Wto mar 28, 2006 18:00

Czekam na relacje o Burasku. A może wszystko dobrze się ułoży? :ok:

» Wto mar 28, 2006 18:13

Mały przed wyjazdem:

Zjadłem. Dasz jeszczeeee?
Jestem gotowy do drogi.

Ja też mam nadzieję, że się ułoży.
Strach przed kotami mógł być przejściowy. Mały na pewno potrzebuje więcej czasu. Byle tylko domek był cierpliwy.

» Wto mar 28, 2006 18:17

No to trzymam za cierpliwość domu i za szczęśliwe zakończenie.

» Wto mar 28, 2006 18:26

Nie no, naprawde - juz to pisalam, ale musze, po prostu musze jeszcze raz. ON JEST BOSKI! :1luvu:

Jak pani nie bedzie miala do niego cierpliwosci, to bedziemy wiedziec co o niej myslec... Ghm, ghm...

» Wto mar 28, 2006 20:34

Ale fajny kocur!! I te zielone oczy! :1luvu:

Oby tylko nowy dom go docenił! :ok:

» Wto mar 28, 2006 20:42

» Śro mar 29, 2006 9:14

Olinka będzie dzisiaj późno w domu więc prosiła mnie o napisanie tego posta.
Kotka rezydentka i mąż pani, która zabrała buraska bardzo źle zareagowali na nowego kota. Burasek wraca dzisiaj do Olinki i tym samym pilnie poszukuje nowego domu.

» Śro mar 29, 2006 9:18

Niech to! Jak mozna byc tak nieodpowiedzialnym czlowiekiem - czy ta kobieta nie zadal sobie trudu, zeby porozmawiac wczesniej z mezem? Taka lekkomyslnosc mnie obezwladnia - czy ludzie naparwde nie rozumieja, ze kot to jest zywa istota a nie mebel, ktory mozna reklamowac i zwrocic do sklepu. Wrrr.... :evil:

» Śro mar 29, 2006 9:23

MartaK pisze:Niech to! Jak mozna byc tak nieodpowiedzialnym czlowiekiem - czy ta kobieta nie zadal sobie trudu, zeby porozmawiac wczesniej z mezem? Taka lekkomyslnosc mnie obezwladnia - czy ludzie naparwde nie rozumieja, ze kot to jest zywa istota a nie mebel, ktory mozna reklamowac i zwrocic do sklepu. Wrrr....

No właśnie nie rozumieja przy pierwszym niepowodzeniu rezygnują :evil:

Nasza Abisia też do nas wróciła ale widać to nie ten domek.

» Śro mar 29, 2006 9:33

Dobrze, trzeba zagryzc zeby i szukac dalej. Wlasnie wyslalam maila do jakiejs dziewczyny z Pozniania, ktora szukala kotka przez forum gazety wyborczej. Zalaczylam oczywiscie zdjecia i super-reklame kociaczka. Zobaczymy...