Ja zagladam, ale wczoraj nie moglam nic napisac, bo mi forum padlo. Pregus ma sie duzo, duzo lepiej, od tygodnia nie mial zadnego ataku drgawek. Jest radosny, lubi sie bawic, gania za papierkiem. Niestety w domku tymczasowym, jest nietolerowany przez dziesiecioletniego rezydenta. Rozmawialam wczoraj z Pania, ktora sie nim opiekuje, ona uwaza, ze Pregusek powinien znalezc dom z mozliwoscia wychodzenia, bo byl kotem "zewnetrznym", i Pani obawia sie, ze jak przyjdzie wiosna, to pomimo kastracji, Preguska bedzie ciagnelo na dwor, a to piate pietro, balkon niezabezpieczony... Z drugiej strony Kicius jest na lekach, wiec chyba wychodzenie , takie bez kontroli nie wydaje mi sie dobrym pomyslem. Ale jakis dom z ogrodkiem, daleko od szosy.Martwi mnie to bardzo. Kotka z amputowana lapka z watku Iwci, ktora tez jest u tej Pani, (kotka, nie Iwcia

) juz znalazla domek, a o Preguska nikt nie pyta, nikt go nie chce...
a szkoda, bo na pewno bylby kotem dajacym sporo radosci.