Łódź - 2maleństwa - udało się! Buraś ma domek na zawsze!!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt sie 26, 2005 20:06

Dzwonila do pracy i kolezanka powiedział mi, że schronisko przywiozło kolejnego małego kotka, srebrno bialego. Jutro go obejrzę i... pewnie też tu wrzucę. Ehhh

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sie 27, 2005 10:31

ech :(
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sie 27, 2005 22:53

no tak :(
A czy z domkiem coś się wyklarowało?

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 28, 2005 9:41

Domek tymczasowy na ekstremalną sytuacje juz zostal nam zaoferowany, za co jestem ogromnie, ogromnie wdzięczna. Byłam u bardzo miłej pani, która niedawno straciła swojego ukochanego, starego kota. Pani sie popłakała i narazie się zastanawia. Dziś jeszcze raz do niej zadzwonię.
W nocy próbowałam zapoznac ze soba kocurka z jego nowym małym kolegą. Chłopaki (?) się walili łapkami po głowach, więc ze zdjęć nici. Bury kocurek zaczyna mruczeć już tylko jak się na niego patrzy. Wypręża grzbiecik, kręci kółka i wypina dupeńkę, żeby go tylko pomiziać. Wyciąganie z klatki znosi dzielnie, choć jeszcze niepewnie się czuje. Zaniosłam go dziś w nocy do lecznicy na górę, żeby trochę połaził, no i zapoznał się z moim psem. Mój amstaff się wystraszył i siedział w socjalnym pod stołem, a mały stwierdził, że najfajniej jest siedzieć w zlewie i hipnotyzować się spadającymi z kranu kropelkami.
Z kolei nasz nowy maluszek, jest bardzo przestraszony i troszkę dziki. Da się pogłaskać, ale jest przy tym cały sztywny. Ma około 7 tygodni, jest jasno szary z dużą ilościa białego futerka. Sliczne maleństwo, ale tak wystraszone, że nie chciałam nawet na siłę patrzeć czy to chłopak, czy dziewczyna. Narazie "przełamujemy lody" próbujac trochę na siłe glaskanek. Ten kotek szybko pokochałby człowieka, gdyby miał staly z nim kontakt. W lecznicy jest to niemożliwe, zwłaszcza, ze małe są w szpitalu. A może ktoś chciałby maleńkiego nowego bobaska na oswajanie? Jak dzisiaj się da, to postaram się o fotki.

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 28, 2005 10:49

To czekamy na fotki i trzymamy kciuki za burasiowy domek! :ok: :ok:
Jeśli pani się popłakał to szanse są..

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 29, 2005 11:00

Zmieniłam tytuł, bo drugie kociatko też bardzo chciałoby mieszkać w nowym domku.
Nasz pierwszy bury bohater rozkręcił się już na dobre! Bardzo chce kontaktu z człowiekiem i już jak się wchodzi do pomieszczenia, to wyciąga łapki przez kratki klatki i przywołuje, żeby się nim zająć:
Obrazek

Obrazek

Poza tym próbuje juz sam wylazic z klatki, co bardzo mnie cieszy:
http://img388.imageshack.us/img388/1205/00003383nn.jpg
http://img390.imageshack.us/img390/5175/00003356wq.jpg

No i mruczy i mruczy, żeby go miziać i miziać:
http://img390.imageshack.us/img390/2331/00003317qu.jpg
http://img390.imageshack.us/img390/3690/00003322fu.jpg

Za to nowe szczęście-nieszczescie kocie, to około 7 tyg przerażona piękność.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jest troche nie nauczony kontaktu z ludźmi. Kiedy wkłada się rękę do klatki, to najpierw jest ucieczka w sam róg a potem syczenie, kiedy ręka się zbliża. Jednak delikatne postępownie, powoli go przekonuje, że ludzka ręka nie jest wcale taka zła:
http://img385.imageshack.us/img385/2355/00003248pa.jpg


No i "moje" kociątka mają absolutnie odmienne charakterki. Młodszy, jasnoszary jest bardzo dla kotów towarzyski ale jeszcze boi sie trochę ludzi. A starszy burasek pcha się do człowieka, a małego najchetnie pacnie łapką po głowie i to z klatki obok:
Obrazek

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 29, 2005 11:04

Aha! Jeszcze nie wiem czy nowe kocio jest chłopakiem, czy dziewczynką, bo nie chce go dodatkowo stresować, ale dziś sprawdzę to już na pewno.
Co do burasiowego domku, to Pani nadal się zastanawia, bo bardzo tęskni za swoim Kacperkiem, który odszedł z powodu nowotworu.
Jeżeli znalazłby sie jakiś domek dla słodkiej kruszynki jasnej i młodszej, taki, który miałby czas na przyzwyczajenie go do ludzkiej obecności, to nawet gdyby był tymczasowy, to bardzo, bardzo byłby pożądany.

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 29, 2005 23:40

Kruszynka prześliczna! :D
Burasiu za domek! :ok: :ok: :ok:

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 30, 2005 19:04

CoolCaty pisze:Jeszcze nie wiem czy nowe kocio jest chłopakiem, czy dziewczynką, bo nie chce go dodatkowo stresować, ale dziś sprawdzę to już na pewno


Czy już wiadomo?
Obrazek
Cinia i Tycia

Iśka

 
Posty: 3950
Od: Pt cze 25, 2004 20:55

Post » Wto sie 30, 2005 20:04

Tak! Wiadomo! Małe bobo jest dziewuszką!

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 30, 2005 21:47

Podaj mi namiary na pw. z tego ogłoszenia w Gratce podobno jeszcze dzwonią chętni. Nie wiem czy prosić tą kobietę o kierowanie do Was do lecznicy czy podać Twój prywatny numer.

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 31, 2005 15:07

Maluchy cały czas w klatkach ":("

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 31, 2005 19:37

Dałam już ogłoszenia gdzie się da, ale odzewu nie ma. Boję sie o maluchy. Jutro ostatecznie "przcisnę" Panią od burasiowego domku. Zobaczymy...

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 31, 2005 21:41

CoolCaty pisze:Dałam już ogłoszenia gdzie się da, ale odzewu nie ma. Boję sie o maluchy. Jutro ostatecznie "przcisnę" Panią od burasiowego domku. Zobaczymy...


pewnie już było, ale, wiem, że skuteczne, ogłoszenie do rybryki zwierzaki w wyborczej, ze zdjęciem
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 31, 2005 23:59

Nr. telefonu przekazany, może się uda! :ok: :ok: :ok:

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 65 gości