Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

"Podpodłogowiec" - ależ oryginalne imię

Nie znam płci, a jakoś muszę to określić :lol:

Widuję to wyłącznie pod podłogą knajpy.

Wczoraj było bardzo słonecznie, chociaż wietrznie, ale balkon jest osłonięty. Postanowiłam więc, że go umyję i koty będą mogły wychodzić. Oczywiście, ZAWSZE, kiedy posprzątam na balkonie, kiedy umyję podłogę to pada :evil:

Mam nadzieję, że przestanie i będę mogła pojechać na rowerze do bezdomniaków.

ewar pisze:Wczoraj było bardzo słonecznie, chociaż wietrznie, ale balkon jest osłonięty. Postanowiłam więc, że go umyję i koty będą mogły wychodzić. Oczywiście, ZAWSZE, kiedy posprzątam na balkonie, kiedy umyję podłogę to pada Mam nadzieję, że przestanie i będę mogła pojechać na rowerze do bezdomniaków.

U nas się trochę przejaśnia :1luvu:

a u nas piękne słońce i 15 stopni na plusie

To i do nas taka pogoda przyjdzie, ale na razie jest nieprzyjemnie, trochę pada.
Jadzi nie było, nie czekałam długo, bo to bez sensu. Pojechałam do Kulek i moje śliczne Sreberko nie mogło się doczekać, kiedy nałożę do miseczek. Były puste, nikogo wcześniej nie było. Sreberko dostało dużo naprawdę dobrego jedzonka, nie będzie głodne. Podpodłogowca nie widziałam, ale na wszelki wypadek nałożyłam trochę mięsa i miskę wsunęłam pod podłogę. Powinno trafić.

Podpodłogowa miseczka dla podpodłogowego kotka

Dzisiaj była próba łapania Sreberka. Nieudana

Kotka ( bo to chyba jednak kotka) weszła do klatki, zjadła mięso i wyszła. Jutro kolejna próba, ale tym razem będzie sznurek. Liczę, że kotka znowu wejdzie, bo nic złego jej nie spotkało, po prostu zjadła mięso i już. Pan od pekinek wie, że nie ma karmić kotów. Jestem umówiona w lecznicy, że kotkę przywiozę, zrobią, co trzeba.

Za powodzenie w akcji :ok:

powodzenia :ok:

Może jutro się uda. Zła jestem na siebie, bo o sznurku wiedziałam, ale myślałam, że nie będzie potrzebny.

A bo to zawsze tak jest

teraz sznurek weźmiesz, a on nie będzie potrzebny

Niech się uda!

Wszystko jedno, niechby klatka się zamknęła. Już dzisiaj mogła być po zabiegu, a tak mea culpa, mea culpa.... :oops:

A po ciachnięciu będzie w lecznicy? U mojego weta nie ma takiej możliwości. Czy masz inną miejscówkę dla niej. Śliczne to Sreberko... Powodzenia w łapance :ok:

Musi zostać w lecznicy. Jeżeli jest dzika, to nie poradzę sobie z podawaniem leków, chociażby. W lecznicy mi powiedzą, czy rokuje na oswojenie. bardzo bym chciała, jest taka śliczna. Wydaje mi się, że ona trochę mnie lubi, kojarzy z dobrym jedzeniem.

Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

Kto przegląda forum