nazwa pisze:Liwia pisze:nazwa, piszesz o alergii stąd moje zdezorientowanie w sprawie ilości kotów do adopcji bo alergia to alergia.
Może to dziwne, ale najwyraźniej jest to reakcja na koty chore (kto chce, niech sobie nie wierzy). Wcześniej, zanim nasza kotka zachorowała, to w najbliższej rodzinie był kot, który sypiał z nami w łóżku, siadał z nami przy stole i wylegiwał się na kolanach - bez reakcji. Kiedy kot się zestarzał i zaczął mieć własne problemy ze zdrowiem, to także wywoływał reakcję alergiczną.
Czas mamy i tu nie ma się o co martwić. To nie jest tak, że w kalendarzu zaznaczyłem sobie datę i umówiłem wizytę. Mogę spróbować innej insuliny, mogę poczekać miesiąc (no, to też zależne jest od innych czynników, związanych z "nie mogę jej ciągle trzymać w pracy").
Postaram się dziś wyciągnąć wyniki. Pierwsze, ogólne badanie krwi (którego nie mogę odnaleźć) jakoś z końca września/początku października było w normie prócz cukru (361).
No i git.
Cukrzyca nie jest łatwa i na początku Tobie nie będzie łatwo.
Zarejestruj się tu:
http://www.kotycukrzycowe.pl/
i czytaj, pytaj.
Pierwszym krokiem powinien być zakup glukometru, igieł (lancetów) i pasków do glukometru a także pasków do badania moczu (np. ketodiastix)
Musisz zobaczyć, co w kocie siedzi - stres może u niektórych kotów bardzo podnosić poziom cukru zatem ten pomiar 361) może być obarczony dużym błędem. Potem - zmiana insuliny i zakup odpowiednich insulinówek.
I oczywiście zmiana karmy, żadnego suchego jedzenia!
Wiem, że brzmi to jak nawiedzone gadanie i czary mary oraz hokuspokus, ale to cukrzyca w pigułce
