Rudy KOTEK w swoim domu

[tosiatosia1]

No nie oburzaj się tak, w końcu wykazała dobrą wolę i chciała pokryć koszty

[ASK@]

No nie oburzaj się tak, w końcu wykazała dobrą wolę i chciała pokryć koszty

no faktycznie "ludzkie podejście" przyszłego domu Samiast iść do weta też DHL zamówi Znaczy się weta przyślą

[tosiatosia1]

Kotka wczoraj wieczorem pojechała do domu w Warszawie. Państwo znaleźli 4 tygodnie temu burą kotkę i szukali dla niej towarzystwa. Z wielu chętnych wybrałam tę rodzinę głównie ze względu na towarzystwo kociaka w podobnym wieku, ale Jest pewien problem. Pani przypuszcza że kotka jest jednak kocurkiem, będzie to weryfikowane dziś u weterynarza, kłopot w tym że Państwo chcieli koteczkę, kocurka nie chcą, boją się że zdominuje ich kicię, która jest troszkę mniejsza i mniej śmiała. Prawdopodobnie kotek musi szukać nowego domu. Nie wiem jak ta weterynarz u której była kotka oceniała płeć, ale w książeczce wpisane jest że to kotka, tyle zachodu i na nic przez pomyłkę weta ehhh.

[ASK@]

Kotka wczoraj wieczorem pojechała do domu w Warszawie. Państwo znaleźli 4 tygodnie temu burą kotkę i szukali dla niej towarzystwa. Z wielu chętnych wybrałam tę rodzinę głównie ze względu na towarzystwo kociaka w podobnym wieku ale Jest pewien problem, Pani przypuszcza że kotka jest jednak kocurkiem, będzie to weryfikowane dziś u weterynarza, kłopot w tym że Państwo chcieli koteczkę, kocurka nie chcą, boją się że zdominuje ich kicię, która jest troszkę mniejsza i mniej śmiała. Prawdopodobnie kotek musi szukać nowego domu. Nie wiem jak ta weterynarz u której była kotka oceniała płeć, ale w książeczce wpisane jest że to kotka, tyle zachodu i na nic przez pomyłkę weta ehhh.

to po co wydałaś zanim sprawa nie wyjaśniła się? Źle zrobiłaś i tyle.
Rozumiem ,że wsio ok poza tym?Dom zabezpieczony, umowa podpisana, wizyta pa zrobiona...

[lidka02]

Kotka wczoraj wieczorem pojechała do domu w Warszawie. Państwo znaleźli 4 tygodnie temu burą kotkę i szukali dla niej towarzystwa. Z wielu chętnych wybrałam tę rodzinę głównie ze względu na towarzystwo kociaka w podobnym wieku ale Jest pewien problem, Pani przypuszcza że kotka jest jednak kocurkiem, będzie to weryfikowane dziś u weterynarza, kłopot w tym że Państwo chcieli koteczkę, kocurka nie chcą, boją się że zdominuje ich kicię, która jest troszkę mniejsza i mniej śmiała. Prawdopodobnie kotek musi szukać nowego domu. Nie wiem jak ta weterynarz u której była kotka oceniała płeć, ale w książeczce wpisane jest że to kotka, tyle zachodu i na nic przez pomyłkę weta ehhh.

Wcale nie jest tak jak pani mówi..
A te mniejsze często broją więcej
Oby się poukładało..

[tosiatosia1]

Nie czekałam aż sprawa się wyjaśni, bo nie sądziłam że jest co wyjaśniać. Weterynarz określił płeć, wpisał w książeczkę zdrowia, nie miałam powodów by podejrzewać błąd specjalisty, tym bardziej że nie wahała się, nie wyrażała wątpliwości.
Ja specjalistą nie jestem, więc kompletnie nie przyszło mi do głowy by podważać jej opinię, ani też nie przyszło mi do głowy by upewniać się co do płci u innego weterynarza.

Lidka02, też tak Pani tłumaczyłam, że kocurki są nawet fajniejsze i że kotek wcale nie musi kotki zdominować, ale ta Pani słyszała opinię że dwie kotki lepiej się dogadają i nie wiem czy będzie skłonna zmienić zdanie.

[ewar]

Jest akurat odwrotnie.Dwie kotki to trudniejszy duet, ale ...

[aannee99]

Nie rozumiem... Nawet jeśli kotka okaże się być kocurkiem,to w czym problem właściwie?. Kotek z kotką się nie dogadają?. Bzdura. Ciekawa jestem jak sytuacja się rozwinie,będę dalej zaglądała. Oby jednak wszystko dobrze się skończyło...

[lidka02]

Ja tam wole kocurki sa bardziej przytulasnie do ludzi..Tak u siebie zaobserwowałam..Kotki są grymaśne...

[tosiatosia1]

Poprosiłam Panią Anię by weszła na forum. Może troszkę jej to ułatwi decyzję, bo nie ma jeszcze doświadczenia z kociakami i martwi się chyba troszkę na wyrost.

[aannee99]

[Mysza]

Jest akurat odwrotnie.Dwie kotki to trudniejszy duet, ale ...

dokładnie, zdecydowanie dwia baby to "najgorsza" opcja. Pisze w cudzysłowiu bo nie ma czegoś takiego jak zła opcja brania dwóch kotów Ale zdecydowanie bym doradzała (i zawsze doradzałam) mieszane kocie pary. Albo dwa kocurki

[tosiatosia1]

Takie małe szkraby to myślę że dogadają się bez względu na płeć, zazwyczaj jest tak że jedno dominuje, a to biedactwo większość dnia spędzało w klatce dla psa, duża bo kupiona dla Owczarka, ale zawsze to klatka i być może dlatego teraz szaleje. Bardzo jestem ciekawa jaką płeć określi drugi weterynarz.

[ewar]

Moja Gucia przez kilka miesięcy była Guciem, Dyziek mojej córki Irenką Dodam, że płeć określali różni weci.Kocurki są bardziej ciapowate, kotki bardziej charakterne.To statystyka, ale u mnie jest akurat teraz odwrotnie.A że kociak szaleje to dobrze.To oznaka zdrowia.Jeśli kociak jest za grzeczny, biegnę do weta.

[ASK@]

Nigdy oddając koty do adopcji nie zwracam uwagi na płeć rezydenta a wydając dwupak tym bardziej .Nie mam"preferencji" bo dla mnie ważne jest dobranie charakteru kotów .Nasi podopieczni zawsze się dogadywali z rezydentami bez względu na ich płeć .A młode koty zawsze się dogadają .Zawsze .To dzieci .