2 koty z FelV, mają tylko 7dni - DT/DS na cito!!!

Do góry chłopaki, skaczemy po domki! :ok:

Muszą znaleźć dom - odroczenie decyzji to nie to samo co pełna amnestia

Robi się nieciekawie, ze względu na dużą ilość psów po zabiegach musielismy, oczywiście za zgodą weterynarza, przenieść koty na ogólną kociarnie. Zostały umieszczone w podwieszonej na ścianie klatce, tak aby zdrowe koty nie miały do niej dostępu. Wcześniej miały do dyspozycji pokoik, może nie duży ale zawsze to więcej niż klatka.
Saban zakończył pierwszy etap leczenie interferonem, teraz tydzień przerwy a potem drugi etap. Kociak jest na lekach doustnych, czyli nie musi być codziennie w lecznicy aby podać mu zastrzyki.

Super chłopaki szukają domu!

Kotki polecają się pamięci, czy naprawdę nikt ich nie chce?

Podrzucam super kocurki! :ok:

do góry

**Adopcje: 12 >>**

SYLWIA7 pisze:Robi się nieciekawie, ze względu na dużą ilość psów po zabiegach musielismy, oczywiście za zgodą weterynarza, przenieść koty na ogólną kociarnie. Zostały umieszczone w podwieszonej na ścianie klatce, tak aby zdrowe koty nie miały do niej dostępu. Wcześniej miały do dyspozycji pokoik, może nie duży ale zawsze to więcej niż klatka.
Saban zakończył pierwszy etap leczenie interferonem, teraz tydzień przerwy a potem drugi etap. Kociak jest na lekach doustnych, czyli nie musi być codziennie w lecznicy aby podać mu zastrzyki.

PILNIE DT potrzebny!

Niejeden pewnie by je chciał (np. ja) ale nie może, bo już zakocony po kokardkę.

Alienor pisze:Niejeden pewnie by je chciał (np. ja) ale nie może, bo już zakocony po kokardkę.

Wiem Alienor, ja należę do Stowarzyszenia Przyjaciół Fretek, swoich mam trzy, jedną fretkę na dożywotnim DT z powodu nowotworu żuchwy i jedną do adopcji, oraz dwie norki amerykańskie jedną z SPF a drugą z VIVY, ponadto jako pracownik schroniska wziełam na DT kociaka z hipoplazją móżdżka do adopcji, który nie miał szans w schronisku oraz pieska z nowotworem odbytu - na dożywotnim DT oraz psiaka z ruin żarskiego zamku na DT, tak więc i umnie, może nie zakocenie ale zazwierzęcenie.
Ale wiem też, że każdy człowiek średnio zna trzysta osób i może tak pocztą pantoflową uda się Nam wspólnie znaleźć dla tych kociaków bezpieczną przystań. Nie poddawajmy się, szukajmy.