[Kalisz] Twister i Niglet - pojechali, niech będą szczęśliwi

żwirek jest ten sam, a co do obecności drugiego kota - widziałam, jak oba wlazły do dużej kuwety i robiły co trzeba, towarzyskie są...

Nigletka znów ma rozwolnienie

może to ostatnia zmiana karmy, dostała teraz intestinal i smecte dostaje.

Joako - tak, to ten tyłeczek :twisted:

No to trzeba mieć nadzieję, że z wiekiem przejdzie i wszystko będzie lądowało w kuwecie. Biedna mała, delikatny brzuszek ma.

czarno-czarni pisze:Nigletka ma problem z trafianiem z kupą do kuwety
raz pójdzie, a dwa razy nie pójdzie tylko na podłodze postawi. Pięknie zakopuje w kafelkach...
A potem do kuwety zrobi... a potem już nie...

mają dużo kuwet, czyste, nie unikają ich. Miejsca szczególnie paskudne, gdzie robiła kupę a mi trudno tam dostać by posprzątać - spryskałam "akyszkiem". Jednak tendencja jest... czy to minie z wiekiem? Coś poradzicie?

Różnie może być, u mnie z tymczasow-malizn czasami bywało tak, że mimo wzorowego na ogół kuwetkowania czasami zapominały się z zabawie, albo właśnie przy rozwolnieniu nie zawsze trafiały - po prostu robiły kupsko tam, gdzie akurat były albo bunkrowały się w trudno dostępnym miejscu.
Miał tak Łobuz, który od pierwszego dnia u mnie kuwetkował bezbłędnie, a jego siostra dopiero uczyła się kuwetkowania, natomiast przy biegunce to Łobuz zostawiał niespodzianki w najróżniejszych miejscach...przeszło wraz z biegunką i robalami

U malizn ze schronu też bywało różnie, one były 4 tyg niby gdy je wzięłam (5 sztuk) i się uczyły u mnie kuwetki, potem już niby umiały a i tak dłuższy czas było pół na pół i trzeba było ich pilnować dluższy czas, wszyscy wyrośli z robienia "takich" niespodzianek.

Dwa cudeńka :1luvu:

aż się pychol raduje od patrzenia na nie. Najlepiej gdyby ktoś je razem przygarnął, tak wiem, ale cuda się zdarzają.
Z kuwetą to niewytłumaczalne jest, żwirek ok, czystość ok, a Lalunia i tak sobie od czasu do czasu obok kupala strzeli :roll:

I tak od siedmiu lat. I tylko ona tak ma. I jak to wytłumaczyć :roll:

viewtopic.php?f=20&t=157753&p=10200115#p10200115

małe i większe drobiazgi biżuteryjne na wrokoty - kocie łby też są!
Zapraszam

maluchy zaszczepione wczoraj :-)

Twister waży 1,05 kg
a Nigletka...
0,5 kg

taka niebywała słodka kruszynka!

Kupę wysłałam już na własny koszt (60 zł) na porządne badanie do vet labu, bo coś luźna ta kupa.. Wynik będzie gdzieś tam w połowie tygodnia
szczepienie na koszt schronu, małe jedzą jedzą i wydalają wydalają

Twister mężnieje, oba szaleją i ... czekają na dom!

Miesiąc różnicy między maluchami, a aż półkilograma wagi, ciekawe, czy Niglet będzie filigranową kociczką?
A jak to wygląda w ich zabawach? Dziewczyna wrzeszczy, gdy starszy i połowę cięższy kolega ją poddusza?

wrzeszczy okrutnie, wyrywa się, pomyśli - i leci za Twisterem i go zaczepia - tłuką się równo, przy czym Nigletka wcale nie jest taka baaardzo grzeczna

zaczepia nawet Morfa... Morf jest .... 14 razy cięższy...