Szagaj ma przyjaciół!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon paź 14, 2013 13:07 Re: O Szagaju, który chciał stać się niewidzialny...film s.2

boniedydy pisze:Co słychać u Szagaja?

Nie było mnie w schronie więc nie wiem.

Ale słyszałam z pewnego źródła :mrgreen: , że na koniec dnia dał się pogłaskać w koszyku.
Kurcze, martwi mnie to, że znowu zaczyna przesiadywać w koszyku. W zeszły weekend też siedział, a potem zwiał na wybieg.
Mam nadzieję, że w sobotę będę mogła poświęcić mu odpowiednio dużo czasu.
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 19, 2013 21:34 Re: O Szagaju, który chciał stać się niewidzialny...film s.2

Był post boniedydy i zniknął 8O .

Byłam, wygłaskałam stachulca jak nigdy- pierwszy raz dał sobie wygłaskać całe plecki i boczki. Wił się na wszystkie strony, ugniatał jak szalony, patrzył w oczy z nadzieją.
A mi serce pękło :placz:
Siedzi w budce na wybiegu, gdzie nie ma szans, żeby ktoś go zauważył.
Dziś było milion pomysłów na Szagaja - klatka, pokój bez wybiegu... Ale wszystko wiązało się ze zmianą pokoju.
A to w jego przypadku nie wchodzi w grę. Za dużo stresu. Nie ma sensu go ruszać, i tak lada chwila zamkniemy wybiegi.

Cudowny kot, który gnije w schronie tylko dlatego, że się boi :( .
Ładny, młody, zdrowy, kocha ludzi (naprawdę kocha ludzi!), ma wszystkie łapki i zdrowe oczy.
Przeraża go miejsce, w którym się znalazł więc nikt go nie chce :( .
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 19, 2013 22:14 Re: O Szagaju, który chciał stać się niewidzialny...film s.2

Nie martw się, jeszcze znajdzie dom i może nawet niedługo! Trzymam za niego kciuki z całych sił :ok:
ObrazekObrazek

boniedydy

 
Posty: 1622
Od: Śro wrz 11, 2013 22:05

Post » Nie paź 20, 2013 0:20 Re: O Szagaju, który chciał stać się niewidzialny...film s.2

viewtopic.php?f=8&t=68025&p=10190289#p10190289
Szukają młodszego kota, ale może warto spróbować :ok:
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3873
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie paź 20, 2013 16:04 Re: O Szagaju, który chciał stać się niewidzialny...film s.2

Revontulet, myślisz, że ci ludzie to jest jakiś pomysł?
Dziś ten przepiękny kot przez całą moją bytność w schronisku przesiedział bezpiecznie w skrzyneczce na wybiegu. Nie było widać nawet kawałka Szagaja przez otwór wejściowy.
ObrazekObrazek

boniedydy

 
Posty: 1622
Od: Śro wrz 11, 2013 22:05

Post » Nie paź 20, 2013 16:40 Re: O Szagaju, który chciał stać się niewidzialny...film s.2

Nie, myślę, że dla Szagaja dom z 6-letnim dzieckiem i psem nie jest najlepszym pomysłem.
On potrzebuje dużo spokoju, a 6-letnie dziecko ma prawo hałasować.
Poza tym przestraszony Szagaj podobno syczy i gryzie. Jak wiemy, zazwyczaj rodzice małych dzieci tego nie lubią.
Nie chodzi o to, żeby "opchnąć" go. On potrzebuje domu mega cierpliwego. I spokojnego.
Najgorsze co by mogło go spotkać to zwrot z adopcji i powrót do schronu.

Do tego mieszkanie na parterze z niezabezpieczonym balkonem, na który wychodzą koty... Przestraszony Szagaj gna na oślep przed siebie. Pewnie pognałby w siną dal :strach:

Ankacom mimo wszystko bardzo dziękuję za informację :ok: .

Chyba w przyszły weekend przeniesiemy Szagaja do pokoju bez wybiegu. Zanim się rozchoruje.
Jak dureń siedzi w tej budce na wybiegu i trzęsie się z zimna.
Ale za to jaki pieszczoch się z niego zrobił :D .
Wczoraj mało brakowało, a wywaliłby się do góry brzuchem.
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 23, 2013 19:57 Re: O Szagaju, który chciał stać się niewidzialny...film s.2

tak bardzo trzymam za niego kciuki :ok: :ok: :ok:
wierzę że znajdzie dom ..... :catmilk:

gabi4611

 
Posty: 502
Od: Pon gru 03, 2012 15:17
Lokalizacja: warszawa

Post » Sob paź 26, 2013 18:45 Re: O Szagaju, który chciał stać się niewidzialny...film s.2

Szagaj siedział kamieniem w koszyku, ale dał się solidnie wygłaskać po pyszczku i wyglądało na to, że sprawia mu to zdecydowaną przyjemność.
ObrazekObrazek

boniedydy

 
Posty: 1622
Od: Śro wrz 11, 2013 22:05

Post » Sob paź 26, 2013 20:17 Re: O Szagaju, który chciał stać się niewidzialny...film s.2

Szagaj dzisiejszy:
Obrazek

Obrazek

Jak widać- nie miał ochoty pozować do zdjęć :twisted: .
Chyba wychodzi z założenia, że będzie sobie leżał w tym koszyku, a wszyscy będą go podziwiać.
Najadł się mięska i serduszek, na deser dostał smaczki.
I został wygłaskany przez trzy pary rąk - o tak, Szagaj kocha być głaskany. Kto by pomyślał.
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 26, 2013 20:37 Re: O Szagaju, który chciał stać się niewidzialny...film s.2

Dodajmy, że głaskanie tego nienagannego, miękkiego futerka jest bardzo przyjemne.
ObrazekObrazek

boniedydy

 
Posty: 1622
Od: Śro wrz 11, 2013 22:05

Post » Nie paź 27, 2013 12:47 Re: O Szagaju, który chciał stać się niewidzialny...film s.2

Obrazek Obrazek

JolaJ

 
Posty: 2948
Od: Pt sty 14, 2011 18:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 27, 2013 14:08 Re: O Szagaju, który chciał stać się niewidzialny...film s.2

8O
Dziękuję :P .
Nienawidzę facebooka.
Potrzebowałam kogoś kto weźmie sprawy w swoje ręce i mnie zmobilizuje do działania :mrgreen:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 05, 2013 10:31 Re: O Szagaju, który chciał stać się niewidzialny...film s.2

Szagaj o sobie przypomina.
Nadal jest niewidzialny :( .

W sobotę po raz pierwszy troszkę pobawił się piórkiem :ok: .
Kto chce wspaniałego kota?
Ideał na dokocenie!
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 05, 2013 23:18 Re: O Szagaju, który chciał stać się niewidzialny...film s.2

Jest to kot samoobsługowy. Widziałam, jak piórkiem bawił się sam :wink:
ObrazekObrazek

boniedydy

 
Posty: 1622
Od: Śro wrz 11, 2013 22:05

Post » Sob lis 09, 2013 19:58 Re: O Szagaju, który chciał stać się niewidzialny...film s.2

Dziś Szagaj jedną łapką był we własnym domu.
Specjalnie po niego przyjechali Państwo. Zobaczyli jego wydarzenie i chcieli go wziąć.
Ale nic z tego nie wyszło, bo Szagaj siedział w koszyku.
Przykro mi, bo potem mruczał, wyginał się do głaskania i nawet ocierał się o mnie (pierwszy raz).
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 14 gości