Lukrecja i Bączusia we własnych domkach :)

Fajnie, że bidusia ożywia się powolutku. Ja myślę, że kurczak na tym etapie jest najlepszy. U mnie po podrobach bywały czasem sensacje kupkowe, oczywiście u kotów nie u mnie :mrgreen:

bo ja tego świństwa nigdy nie jadałam. A teraz od kiedy w ogóle nie jem mięsa na samą myśl dostaję mdłości.
Zdrówka maleńka :ok:

Po Lukierku na zdjęciach nie widać jaka to chudzinka, ciężko jej zrobić zdjęcie, bo wbija się w dywan i trzęsie a jak już troszkę zacznie się rozluźniać, to kładzie się i cichuteńko mruczy.
Dziś biegałam z Natalką po lekarzach, potem prostu pojechałyśmy do moich rodziców i po powrocie siku w kuwetce oczywiście, ale kupsko na podkładzie :roll:

i czemu tak? raz w kuwecie raz poza...

Bieda straszna z Lukrecji

. Ale oby było coraz lepiej :ok:

Za zdrówko i apetyt koteńki :ok:

Trudno powiedzieć dlaczego właśnie tak raz tu, raz tu. Moja tymczaska Kropka długo tak robiła i nie mogłam tego rozgryźć i zaradzić.
Widać, że biedniusia jeszcze, chudziutka i niepewna

Ale będzie coraz lepiej. A jak się goi ta rana?

Ale ona jest cudna :love:

Jak sie odpasie, bedzie super laska!

Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015

Lukrecja chudziutka bardzo... widać niestety... biedniutka jest... jeszcze ciągle taka zrezygnowana i wystraszona...
ale będzie dobrze! i za to potrzymam!!! :ok:

Zapraszamy do zakupu cegiełek dla Lukrecji, to tylko 1 zł a może tak wiele

http://allegro.pl/show_item.php?item=3161041212

No to zaczynamy :ok:

Sorki, że niewiele, ale ostatnio też często bywam u weta.

Erin pisze:No to zaczynamy
Sorki, że niewiele, ale ostatnio też często bywam u weta.

tu nie chodzi o niewiele

tu chodzi o jedną cegiełkę i grosik do grosika

dziękujemy

Nie za ma co

Na zdrówko! :ok:

atla pisze:Lukrecja chudziutka bardzo... widać niestety... biedniutka jest... jeszcze ciągle taka zrezygnowana i wystraszona...
ale będzie dobrze! i za to potrzymam!!!

Chudziutka i to na prawdę baaardzo

le tu było akurat pucowanie futerka, chciałyśmy sie pochwalić jakie gładziutkie :wink:

choć w dotyku szorstkie i choć nie ma nic w nim to czuje się pod ręką taki "nalot" nie wiem jak to wyjaśnić :roll:

Cudna jest i siedzi na reszcie i interesuje się troszkę otoczeniem, choć wyjęta z klatki najpierw wbija się w człowieka po kilku minutach stres puszcza i jest troszkę lepiej. Nie cuchnie tak jak na początku, co nie oznacza, że przepuścimy kompiel :twisted:

bo sierść posklejana na brzuszku i łapakch, ale nie pozwala na wycieranie tych miejsc.

Mam nadzieję, że Lucia szybko się odpasie :ok:

Ale coś mi się widzi, że ona będzie raczej taka filigranowa, jak moja Perełka.

Lukrecja

Cześć Słodziaku!

Jak się dziś miewasz?

Lukrecja i Bączusia we własnych domkach :)

Kto przegląda forum