Kalinka pojechała dziś do domku!!!
2 - godzinną podróż zniosła bardzo dzielnie i tylko kilka razy miałknęła, a na miejscu

hoho

Dziewczynka zaczęła od zwiedzania, skosztowania chrupek i obejrzenia nowych ludzi. Od samego początku biła od niej taka radość i szczęście, że aż się z wiewiórą wzruszyłyśmy

Kotka chodziła z podniesionym ogonkiem, a kiedy ją głaskano trzęsła nim dodatkowo, co oznacza że bardzo była podekscytowana i zadowolona

Już po 15 minutach w nowym miejscu bawiła się pięknie, polowała na piórka i na myszkę, a po pół godzinki wylegiwała się przy oknie balkonowym i nasłuchiwała ćwierkania ptaków

Domek jest wspaniały, ludzie wspaniali, a kotka będzie tam pełnoprawnym członkiem rodziny

A i w drodze powrotnej dostałam 2 mms-y, jak Kalinka wpakowała się panu na kolana, kiedy położył się na kanapie
