czarna27 pisze:Niestety, nie udało się. I nie uda się pewnie z żadnym forumowym kotem.
Dyskwalifikuje mnie nieosiatkowany balkon.
To malutkie, ciche osiedle, żadnych ulic w pobliżu.
Moja kotka lubi sobie czasem latem zeskoczyć i pokręcić się na trawniku koło balkonu. Nie odchodzi, ciągle patrzy czy jestem na balkonie i jej pilnuję, jak tylko coś się „dzieje” natychmiast wraca. Widzę ile jej to daje szczęścia.
Oczywiście nie mogę przewidzieć co zrobiłby z taką wolnością nowy kot.
Rozumiem wasze zasady. Muszę przemyśleć kwestię dokocenia.
Przepraszam za zamieszanie![]()
Tak więc Dakar nadal szuka domu. Oby jak najszybciej znalazł
A może lepiej przemyśl osiatkowanie balkonu? Także pod kątem bezpieczeństwa swojej kici?
To jest zwierzę, nigdy nie przewidzisz, co zrobi np. gdy się przestraszy. Tak jak piszesz, było do tej pory. Czy tak będzie nadal - nie wiesz.