Było, bezdomne,kotki marzną na śniegu. Loluś ['] FIP:(((

Sylwia, można zrobić wydarzenie. :1luvu:

Na sobotę jestem umówiona z osobą która pomoże mi je złapać na klatkę łapkę.

Biedne kotki - jakiś koszmar to wszystko

Łapałam kiedyś kociaki na działce,było ciężko jeden mnie strasznie pogryzł.W domu okazał się nieprawdopodobnym miziaczkiem, to ten pingwinek, tutaj z braciszkiem.

Te też mogą być takie, teraz są przestraszone.

Wiem, że będzie ciężko, bo jak jeden się złapie to następne tak łatwo się nie poddadzą.

Jak wrócę tylko z pracy wieczorem,a nikt w międzyczasie mnie nie uprzedzi ,zrobię wydarzenie słodziakom

:ok:

Myszolandia pisze:Jak wrócę tylko z pracy wieczorem,a nikt w międzyczasie mnie nie uprzedzi ,zrobię wydarzenie słodziakom

dzięki Sylwia. :1luvu:

Anna61 pisze:Na sobotę jestem umówiona z osobą która pomoże mi je złapać na klatkę łapkę.

Oczywiście jak by ktoś miał czas i chęci to mógłby je wcześniej wyłapać i mi przekazać, bo ja niestety nie dam rady wcześniej.
Strasznie mi ich żal, bo jest tak zimno a one tam praktycznie są na dworze.

Jeszcze 3 dni i 4 długie noce

.
Mam nadzieję, że jest w tym garażu jakiś kawałek starej szmaty, żeby udało im się znaleźć choć odrobinę ciepła.

Anna61 pisze:
Anna61 pisze:Na sobotę jestem umówiona z osobą która pomoże mi je złapać na klatkę łapkę.

Oczywiście jak by ktoś miał czas i chęci to mógłby je wcześniej wyłapać i mi przekazać, bo ja niestety nie dam rady wcześniej.
Strasznie mi ich żal, bo jest tak zimno a one tam praktycznie są na dworze.

Mamusia ma znowu problemy techniczne z internetem, więc ja przekazuje, że klatka do niej dotarła.

Super

pisiokot pisze:Jeszcze 3 dni i 4 długie noce .
Mam nadzieję, że jest w tym garażu jakiś kawałek starej szmaty, żeby udało im się znaleźć choć odrobinę ciepła.

I gdyby na pewno dostały porządnie jeść do do czasu złapania miałyby większe szanse na przeżycie.Wiadomo czy ta pani daje im wystarczającą ilośc pożywienia?Nie wiem skąd są te kotki?

ewar - odnosnie Twojego postu na 1 stronie - nie jestes sama w tych odczuciach, ja uwazam tak samo.

podrzuce watek.
jak ktos zrobi wydarzenie na FB to podrzuccie mi linka chocby na pw

Wreszcie mam internet.

Wczoraj byłam u koteczków i siedziały wszystkie 3 na parapecie u pani która jej karmi.
Ten czarnuszek ma chyba zadatki szybkie oswojenie bo podeszłam do niego bliziutko nie zwiał jak jego rodzeństwo, ale gdy tylko wyciągnęłam do niego rękę to też pognał za pozostałymi.
Pani mówi, że one coraz bardziej lgną do domu i ona im to stara się umożliwić, bo wie że je na pewno zabiorę, i nie będzie miała problemu jak 1 czy 2 dni siedziałyby w łazience, ale muszą niestety wejść do korytarza. One pewnie przeczuwają to zimno i lgną do cieplejszych pomieszczeń.

to bardzo dobra wiadomość.Trzymam kciuki,żeby sie udało.

Było, bezdomne,kotki marzną na śniegu. Loluś ['] FIP:(((

Kto przegląda forum