Rudy pręgowany piękny Rudolf szuka domu stałego

Karmel - jaki duuuży

i śliczny

To mój - w porównaniu z Niutkowym Karmelem i z Rudolfem - to jest mikrusek :wink:

Ma ponad 3 lata, wygląda jakby miał 7 m-cy, zachowuje się jakby miał 7 tygodni, a rozumku chyba w ogóle brak :twisted:

Kciuki za najlepszy domek dla Rudolfa :ok:

Co z Rudolfem.

Po 1 - sprawa nie jest bardzo pilna, muszę przeedytować tytuł wątku. Pani Rudolfa chce go oddać za 2 - 3 tygodnie. Więc Monika możesz zdjąć Rudolfa z podpisu a wrzuć spowrotem białego...
Po 2 - nic konkretnego - są pytania o Rudolfa, wszystko przekazuję Neigh i ona prowadzi rozmowy z potencjalnymi chętnymi. Jak coś się wyklaruje to napewno Was poinformuję, zaglądam tu codziennie...

Na razie mam jedną zgodę na przedadopcyjną na DS. Reszta nie warta zachodu, Kot do dowiezienia Babci dziś wieczorem do innego miasta........i takie tam

Ludzie nie rozumieją pojęcia "wolontariusz" .....

Zostawiam jednak przekierowanie do wątku Rudolfa, bo wątek Śnieżynka zamarł - nikt nie odpowiada, nie wiadomo o co "kaman"
Chyba , że trza ściągnąć . Jak mus to dajcie znać. A jak nie to niech "se" siedzi u mnie w nogach.
Ja się szwendam po różnych wątkach więc go roznoszę tu i tam.
Teraz więcej pracy mam , ale zawsze jednak się szwendam :mrgreen:

.

Monika Ty się szwędasz ale u mnie jeszcze nie byłaś, wpadnij kiedyś na kawkę

zapraszam viewtopic.php?f=1&t=147812

Neigh trzymam kciuki za wizytę, kto pojedzie i kiedy?

Bedetka pisze:Monika Ty się szwędasz ale u mnie jeszcze nie byłaś, wpadnij kiedyś na kawkę zapraszam viewtopic.php?f=1&t=147812

Neigh trzymam kciuki za wizytę, kto pojedzie i kiedy?

Nie wiem.......myslę. Ale coś mi dziś niesporo idzie.......strasznie duzo dziś pracy miałam i mi się mózg lekko znieczulił......

Neigh pisze:Na razie mam jedną zgodę na przedadopcyjną na DS. Reszta nie warta zachodu, Kot do dowiezienia Babci dziś wieczorem do innego miasta........i takie tam

Ludzie nie rozumieją pojęcia "wolontariusz" .....

Chyba się pogubiłam... o.O to o Rudolfa chodzi? Ma potencjalny DS do sprawdzenia? To by było fajnie dla niego... myślę...
...i mam nadzieję, że się nie wliczam w resztę nie wartą zachodu...

marguerite czy Ty masz coś wspólnego z adopcją Rudiego?

Ustawiasz się w kolejce..? Bo tak jakoś niejasno piszesz a ja nie do końca w temacie kto i gdzie

Neigh oj uważaj na siebie bo jak nam zaniemożesz to kto to wszystko ogarnie?

Oj matulu........nie można jednak pisac skrótami myslowymi - ładnych parę osób napisało w sprawie adopcji Rudolfa.Nie jako DT tylko regularnej adopcji. Z czego tylko jeden dom po wstępnej selekcji kwalifikuje się na przed adopcyjną - reszta........nie. Są to domy typu 'kotek dla babci, którego za 3 h mam dostarczyć 60 km dalej". Czasami mam wrażenie, ze ludziom się wydaje, ze Fundacja to taka troszkę inna forma firmy kurierskiej - która dostacza zamówione koty tarzając sie przy tym ze szcześcia......

Neigh pisze:(...) Są to domy typu 'kotek dla babci, którego za 3 h mam dostarczyć 60 km dalej". Czasami mam wrażenie, ze ludziom się wydaje, ze Fundacja to taka troszkę inna forma firmy kurierskiej - która dostacza zamówione koty tarzając sie przy tym ze szcześcia......

Oj tam oj tam... zapakować kota w karton po winie, założyć bryczesy, wsiąść na koń i węgierską pocztą ... śpiewając przy tym ...
"Nas nie dogoniat" - mknąć po szosie jak po Wielkiej Pardubickiej :mrgreen:

Kurde , ludzie są fajni . Neigh - napisz książkę , wydasz i zarobisz fortunę :ok:

Ludzie poległam. Przyjaciółka nie dała się przegadać (wie jak zajmować się kocio, finansowo wydolna). Chyba przesadziłam bo na "molestowanie" też już nie reaguje. Wychodzi na to, że "życie" z moimi futrami jej wystarczy. Ciekawe czy przymusowa abstynencja będzie miła :evil:

. A taką zamierzam wprowadzić :evil:

. Osobiście, całkowicie i "ze sznurówkami" zakochałam się w Rudolfie (wyraz jego pysia śni mi się po nocach). Strasznie chciałabym dać mu domek (u mnie) ale chyba nie mogę :crying:

Kinnia pisze:Ludzie poległam. Przyjaciółka nie dała się przegadać (wie jak zajmować się kocio, finansowo wydolna). Chyba przesadziłam bo na "molestowanie" też już nie reaguje. Wychodzi na to, że "życie" z moimi futrami jej wystarczy. Ciekawe czy przymusowa abstynencja będzie miła . A taką zamierzam wprowadzić . Osobiście, całkowicie i "ze sznurówkami" zakochałam się w Rudolfie (wyraz jego pysia śni mi się po nocach). Strasznie chciałabym dać mu domek (u mnie) ale chyba nie mogę

Myślę, że przyjaciółka ma prawo nie chcieć mieć kota.

Nie martw się tak, na siłę nie można ludzi uszczęśliwiać.
Rudolf jest naprawdę piękny , dom znajdzie, a przyjaciółka musi sama decydować o swoim życiu :ok:

Ja obstawiam , że dom trafi się mu do dwóch tygodni.

Cytat: " Myślę, że przyjaciółka ma prawo nie chcieć mieć kota.

Nie martw się tak, na siłę nie można ludzi uszczęśliwiać.
Rudolf jest naprawdę piękny , dom znajdzie, a przyjaciółka musi sama decydować o swoim życiu :ok:

Ja obstawiam , że dom trafi się mu do dwóch tygodni.[/quote]"

Taaaaa Ma prawo nie chcieć kota. To czego moim "żyć nie daje"? Niechseswojegozadobędzie :evil:

. Na "łatwiznę" to każdy chce. Ma całowity post na moje wszystkie koty :evil:

. Ciekawe ile wytrzyma. Jestem na nią zła.

Rozpaczam bo ja się w nim zakochałam. A chyba nie mogę .... :placz:

Monika_Krk pisze:
Kurde , ludzie są fajni . Neigh - napisz książkę , wydasz i zarobisz fortunę

Żeby napisać książkę to trzeba:
- umiec pisać
- mieć czas na napisanie
- miec o czym pisac
- znaleźć kogoś kto wyda
A przede wszystkim kogos, kto będzie chciał czytać..

Za dużo jak dla mnie

gdybym mogła mieć kolejnego kota...ech...
No śliczniutki jest, trzymam kciuki za domek :ok:

Rudy pręgowany piękny Rudolf szuka domu stałego

Kto przegląda forum