Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
ewar pisze:Kiedyś jakaś dziewczyna napisała na forum, że przygarnie kota i że nie będzie jadł byle czego tylko whiskasa i kitekata.I co? Ona po prostu nie wiedziała, że to jest właśnie byle co.Wystarczyło jej to uświadomić, a nie skreślać.Byłam zła, kiedy moja sąsiadka , kobieta prawie osiemdziesięcioletnia przygarnęła kociaka z działek.Zero doświadczenia, nie wysterylizuje, bo po co, nie zaszczepi..itd.O tym co dawać do jedzenia pojęcie miała mgliste.Kotka jest odrobaczona dwukrotnie, zaszczepiona, wczoraj została wysterylizowana, a sterylka została poprzedzona badaniem krwi-morfologia i biochemia, czyli tak, jak być powinno.Wydrukowałam artykuły na temat żywienia, szkodliwych roślin, niebezpiecznych rzeczy ( nitki na przykład).Karmę ja kupuję przy okazji swoich zakupów, bo Pani ma daleko do sklepu zoologicznego, ale podstawą diety kotki jest surowe mięsko.Jest drapak, są zabawki i to jakie fajne.Fakt, nałaziłam się tam, nagadałam, ale było warto.Najważniejsze jest jednak to, że kotka ma tyle miłości, że pozazdrościć.A ja bym nigdy wcześniej nie zaakceptowała tego domu.
ewar pisze:Ale myślę, że trudniej przekonać kogoś, kto miał już kota, kot jadł resztki, łaził po barierce balkonu i nic mu się nie stało.Neofici, że się tak wyrażę są bardziej podatni na edukację.Ale to moje zdanie.
Elżbieta pisze:Sorry,że się wtrącam,ale ta kobieta ma psa rasy sher-pei,,To jest trudna rasa-popatrzcie na te fałdki.Jak bardzo trzeba się troszczyć o psa tej rasy...Da sobie radę i z opieką nad kotem..Szkoda,że my jesteśmy raczej od psów.Życzymy Pani znalezienia kotka.
E//W/R
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości