ADELE - plazmacyterne zapalenie jamy ustnej- DT

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon wrz 24, 2012 21:10 Re: ADELE - eozynofilowe/plazmacyterne zapalenie jamy ustnej

Caragh pisze:
Agucha pisze:FELV - a cóż to takiego? 8O (...)

Z kociego ABC:

http://kocia_stronka.republika.pl/felv.html

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=1701973

o matulu... :(

Agucha

 
Posty: 119
Od: Śro paź 13, 2010 21:49
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pon wrz 24, 2012 21:13 Re: ADELE - eozynofilowe/plazmacyterne zapalenie jamy ustnej

Agucha pisze:
ruru pisze:mój Wieloryb jest w trakcie terapii homeopatycznej
bo były 2 wyjścia, albo sterydy albo wyrwanie zdrowych ząbków
zobaczymy, to pierwsze dni, ale już jest lepiej

Znaczy się - nie jesteśmy osamotnieni :)


oj tak, niestety to cholerstwo się niestety panoszy

Agucha pisze:
Iljova pisze:Widzę że Agucha będzie miała co czytać :)
Jakoś nie przyszło mi na myśl że na takie schorzenie u kotów są też leki homeopatyczne, hmm a to napewno lepsze dla organizmu kota i jeśli są efekty ..... Ciekawa jestem co Agucha na to ?

Nie wiem co myśleć o tym... homeopatia to chyba bardziej na lekkie przypadki, a nie na tak zaawansowane?

ten lekarz, który leczy wieloryba,
leczy homeopatią bardzo poważne schorzenia,
no i leczy przyczynę, a nie objawowo,
a jak będzie zobaczymy
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 24, 2012 21:21 Re: ADELE - eozynofilowe/plazmacyterne zapalenie jamy ustnej

zerduszko pisze:Się melduję 8)


Witamy u Adelki i to z tego samego miasta :-) :P
Bazarek dla Vita do 05.06 godz 20

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=162515

Iljova

Avatar użytkownika
 
Posty: 1244
Od: Śro lip 21, 2010 19:14
Lokalizacja: Bydgoszcz (Chorzów)

Post » Pon wrz 24, 2012 21:32 Re: ADELE - eozynofilowe/plazmacyterne zapalenie jamy ustnej

Iljova pisze:Witamy u Adelki i to z tego samego miasta :-) :P

Zupełny przypadek ;)

zerduszko

 
Posty: 1048
Od: Nie sie 23, 2009 15:35
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pon wrz 24, 2012 22:13 Re: ADELE - eozynofilowe/plazmacyterne zapalenie jamy ustnej

Wycięcie kieszonek wiąże się z narkozą, podobnie jak wyrywanie ząbków. Który zabieg jest bardziej sensowny? Rozumiem, że te nadziąślaki pojawiają się w przypadku "zwyklego" zapalenia jamy ustnej?



Kotu mozna probowac pomoc w rozny sposob,leczac nawraca.
Potem mozna usunac te kieszonki-to daje kotu wiecej czasu i moze stac sie cud i mu calkiem przejsc( o ile cud nastapi),ostatnia opcja to usuwanie zebow.
Z jednej strony szkoda mlodemu kotu usuwac zeby,z drugiej strony im starszy tym narkoza bardziej ryzykowna.
Usuniecie nadziąslaków daje kotu czas-jest szansa na duza poprawe stanu , jak sie nie uda to zawsze mozna zeby usunac.
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103160
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto wrz 25, 2012 6:10 Re: ADELE - eozynofilowe/plazmacyterne zapalenie jamy ustnej

Zaraz!-spokojnie!
Jeszcze nic nie jest przesądzone-dlaczego od razu czarne scenariusze?-poczekajmy na efekty leczenia, diagnoza wetki jest ze znakiem zapytania!
Agucha bez paniki, być może paskudztwo ustąpi. :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Wto wrz 25, 2012 8:28 Re: ADELE - eozynofilowe/plazmacyterne zapalenie jamy ustnej

Iljova pisze:
zerduszko pisze:Się melduję 8)


Witamy u Adelki i to z tego samego miasta :-) :P

Nawet osiedle się zgadza :P

Agucha

 
Posty: 119
Od: Śro paź 13, 2010 21:49
Lokalizacja: Rybnik

Post » Wto wrz 25, 2012 8:36 Re: ADELE - eozynofilowe/plazmacyterne zapalenie jamy ustnej

ruru pisze:ten lekarz, który leczy wieloryba,
leczy homeopatią bardzo poważne schorzenia,
no i leczy przyczynę, a nie objawowo,
a jak będzie zobaczymy

Trzymam kciuki za zdrówko i powodzenie!
Daj znać o efektach :)

anulka111 pisze:Kotu mozna probowac pomoc w rozny sposob,leczac nawraca.
Potem mozna usunac te kieszonki-to daje kotu wiecej czasu i moze stac sie cud i mu calkiem przejsc( o ile cud nastapi),ostatnia opcja to usuwanie zebow.
Z jednej strony szkoda mlodemu kotu usuwac zeby,z drugiej strony im starszy tym narkoza bardziej ryzykowna.
Usuniecie nadziąslaków daje kotu czas-jest szansa na duza poprawe stanu , jak sie nie uda to zawsze mozna zeby usunac.

No tak, to wyrywanie to ostateczność i też wolałabym, żeby zostało jej przynajmniej część zębów.

Ktoś na FB pisał, że tego nie leczy się sterydami... są jakieś inne sposoby.
Zobaczymy jakie dalsze leczenie zaproponuje wetka.


kropkaXL pisze:Zaraz!-spokojnie!
Jeszcze nic nie jest przesądzone-dlaczego od razu czarne scenariusze?-poczekajmy na efekty leczenia, diagnoza wetki jest ze znakiem zapytania!
Agucha bez paniki, być może paskudztwo ustąpi. :ok: :ok: :ok:

Dzięki :)


Chwilowe pogorszenie samopoczucia na szczęście minęło. Dzisiaj panna już od-obrażona na jedzenie - właśnie zjadła swoją porcję.
Charczenie jakby zmalało.

Obserwujemy się dalej.

Agucha

 
Posty: 119
Od: Śro paź 13, 2010 21:49
Lokalizacja: Rybnik

Post » Wto wrz 25, 2012 12:56 Re: ADELE - eozynofilowe/plazmacyterne zapalenie jamy ustnej

:ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Śro wrz 26, 2012 13:26 Re: ADELE - eozynofilowe/plazmacyterne zapalenie jamy ustnej

Byłyśmy u weta.
Poprawy w pyszczku nie ma, sapanie przeszło tylko na jeden dzień - dziś niestety powróciło, ale za to węzły chłonne się zmniejszyły
Dostała 2 zastrzyki i uszczupliła nam się kiesa o 19zł.

26.09: -19zł - II wizyta u weta
zapodano: Dexafort 0,5ml , Shotapen 100ml inj.0,3ml

Obrazek

Agucha

 
Posty: 119
Od: Śro paź 13, 2010 21:49
Lokalizacja: Rybnik

Post » Śro wrz 26, 2012 19:40 Re: ADELE - eozynofilowe/plazmacyterne zapalenie jamy ustnej

Za wcześnie na spektakularna poprawę-czas, czas potrzebny!
Kurczę!-Stomorgyl by sie przydał, ale obawiam się,że tego paskudztwa może nie udac Ci sie podac-ja miałam całe ręce podrapane, kiedy podawałam-gorzkie piekielnie(oczywiscie próbowałam-jak każdy nowy lek podany moim kotom 8) )-ściany tez miałam oplute!-znając smak-wetka kazała mi podawać większa dawkę, tak, by do organizmu dostała sie odpowiednia ilość leku-biorąc poprawkę na wyplucie!
To lek celowany własnie na schorzenia jamy ustnej u kotów, ale u kici jeszcze chyba katar, wiec enro by sie przydało.No cóż-wetka decyduje. Wiesz, jest taki płyn z chlorhexydyną , który dolewa sie do wody do picia-działa odkazająco na jamę ustną -do kupienia u wetów: VET AQUADENT firmy VIRBAC
Obrazek
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Śro wrz 26, 2012 20:33 Re: ADELE - eozynofilowe/plazmacyterne zapalenie jamy ustnej

kropkaXL pisze:Za wcześnie na spektakularna poprawę-czas, czas potrzebny!
Kurczę!-Stomorgyl by sie przydał, ale obawiam się,że tego paskudztwa może nie udac Ci sie podac-ja miałam całe ręce podrapane, kiedy podawałam-gorzkie piekielnie(oczywiscie próbowałam-jak każdy nowy lek podany moim kotom 8) )-ściany tez miałam oplute!-znając smak-wetka kazała mi podawać większa dawkę, tak, by do organizmu dostała sie odpowiednia ilość leku-biorąc poprawkę na wyplucie!
To lek celowany własnie na schorzenia jamy ustnej u kotów, ale u kici jeszcze chyba katar, wiec enro by sie przydało.No cóż-wetka decyduje. Wiesz, jest taki płyn z chlorhexydyną , który dolewa sie do wody do picia-działa odkazająco na jamę ustną -do kupienia u wetów: VET AQUADENT firmy VIRBAC
Obrazek

Adela raczej nie ma kataru. Oczy i nos - suche.

Ten Stomorgyl tylko w lecznicach do nabycia? W formie płynu jest rozumiem i się go pije/wlewa czy można np. watką okładać pychol?

Płyn jest dla wszystkich zwierząt? Wiesz, ja mam w domu jeszcze 3 inne ogony i wszystkie mają dostęp do tej wody :)
Po cichu liczę, że to zapalenie adelkowe nie jest zaraźliwe...?

Agucha

 
Posty: 119
Od: Śro paź 13, 2010 21:49
Lokalizacja: Rybnik

Post » Śro wrz 26, 2012 20:41 Re: ADELE - eozynofilowe/plazmacyterne zapalenie jamy ustnej

Agucha pisze:Po cichu liczę, że to zapalenie adelkowe nie jest zaraźliwe...?

Kwintesencja tymczasowania, jak już się coś dzieje, to żeby tylko nie było zaraźliwe :wink:

zerduszko

 
Posty: 1048
Od: Nie sie 23, 2009 15:35
Lokalizacja: Rybnik

Post » Śro wrz 26, 2012 20:42 Re: ADELE - eozynofilowe/plazmacyterne zapalenie jamy ustnej

Oj Adelko zdrowiej
Bazarek dla Vita do 05.06 godz 20

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=162515

Iljova

Avatar użytkownika
 
Posty: 1244
Od: Śro lip 21, 2010 19:14
Lokalizacja: Bydgoszcz (Chorzów)

Post » Śro wrz 26, 2012 20:44 Re: ADELE - eozynofilowe/plazmacyterne zapalenie jamy ustnej

zerduszko pisze:
Agucha pisze:Po cichu liczę, że to zapalenie adelkowe nie jest zaraźliwe...?

Kwintesencja tymczasowania, jak już się coś dzieje, to żeby tylko nie było zaraźliwe :wink:

My już przez weekend prawie wszyscy nogami drobiliśmy i częściej niż zwykle z wucecikiem się witali... na szczęście przeszło, ale wirusom mówimy stanowcze NIE!

Agucha

 
Posty: 119
Od: Śro paź 13, 2010 21:49
Lokalizacja: Rybnik

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 350 gości