My tez Asi bardzo dziękujemy
Już kocie futro moknąć nie będzie musiało.
Po drodze z Sokolnik, w której nawet za mocno nie marudził, oczywiście pojechałyśmy na przegląd do Ań. Kocisko na razie zostało odpchlone i odrobaczone, zeby lokatorów nie szprzedał zwierzyńcowi Asi.
Na przyszły tydzień jest umówiony na remont paszczy, nietety, z zębulami jest masakra. Zła Ciocia Zmienniczka na żywca

wyrwała jednego malutkiegą ząbka z frontu, drugiego Filip z własnej inicjatywy zgubił w drodze na wagę

No i moja ocena wieku była na wyrost dość mocno

Ania mu daje jakieś 7 latek
Duszku, to "najedzenie" to nie jest konieczne, uwierz mi, szczupłego lub głodnego kota pod opieką p. Tereski to ja nie widziałam