lusiak pisze:Przeczytalam wypowiedzi w temacie o dlugowłosej kotce z Gdańska i w sumie nie wiem czy to ma być coś przeciwko użytkownikowi blashkovsky, naprawdę nie mam pojęciaAle nie sądzę, by kotek w tym domu miał źle. Mam nadzieję, że mam dobre odczucia
nie lusiak, nie przeciwko użytkownikowi. przeciwko podejściu. "w zgodzie z naturą" zwykle się źle kończy, a dla kota to rosyjska ruletka.
do tego dołożyć przekonanie usera o własnej mądrości i wiedzy w temacie na który nie ma fioletowego różowego a nawet zielonego pojęcia- gotowy przepis na kocią tragedię.
za ludzki brak wyobraźni, niewiedzę i zadufanie płaci kot, i to jest problem. głównie problem tego konkretnego kota, niestety.
twój wybór, twoje sumienie. ja przeszłam przez oddanie kota do "wychodzenia pod nadzorem" do "kochającego domu"- i giga kaca moralnego plus wiele nieprzespanych nocy, jak po roku przeczytałam ogłoszenie o zaginięciu. Ja zawiodłam, kot zapłacił.
zresztą użytkownik ma wymagania do kota (do siebie już nie musi wszak)- inny niż mały i długowłosy (ładniej będzie wyglądał w formie rozjechanego placka czy co?) to nie kot do adopcji, więc rozterki mogą cię ominąć.