Jednooka, ale cudowna! 3 mies. piękna koteczka ma dom!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob wrz 01, 2012 13:31 Re: Jednooka, ale cudowna! 3 mies. piękna koteczka ma dom!

No i minęło już pół roku od kiedy Piratka zamieszkała ze mną :) Kotka jet fantastyczna! Dużo mruczy i się przytula. Z Psotką się jakoś dogadały - ganiają ze sobą, a w nocy przyłapałam je nie raz na wzajemnym wylizywaniu pyszczków :)

Zabieg kastracji przeszedł bez komplikacji, większy zdrowotny przegląd planuję w listopadzie wtedy gdy przyjdzie czas na coś co nazywam "corocznym przeglądem Psoty", to i Piratka wtedy swój odbędzie. Obie kotki były u moich rodziców, gdy pojechałam na urlop - było w porządku. Rodzice zakochali się w Piratce! Do tego stopnia, że tata robił jej zdjęcia w nocy żeby uwidocznić pozy w jakich sypia. A spała wtedy z łapkami w górze ;)

Strasznie jest fajna i cieszę się, że do mnie trafiła. Nawet mimo tego, że kradnie mi ludzkie jedzenie ;) jakoś tak ma, że pasują jej wszelkie rzeczy z mąką: pieczywo, naleśniki, ciasta.... Wszystko trzeba odpowiednio zabezpieczyć, bo wystarczy chwila nieuwagi i już kocia paszcza przeżuwa zdobycze. A, no i nauczyła się otwierać mój chlebownik: wchodzi na wieczko, pokręci się trochę i ono się otwiera pod jej ciężarem. Mogę sobie kupić nowy, najlepiej pancerny, a póki co trzymam pieczywo w szafce ;)
ObrazekObrazek

asiak

 
Posty: 39
Od: Wto lis 01, 2005 12:42
Lokalizacja: Warszawa-Białołęka

Post » Śro wrz 05, 2012 23:44 Re: Jednooka, ale cudowna! 3 mies. piękna koteczka ma dom!

asiak pisze:No i minęło już pół roku od kiedy Piratka zamieszkała ze mną :) Kotka jet fantastyczna! Dużo mruczy i się przytula. Z Psotką się jakoś dogadały - ganiają ze sobą, a w nocy przyłapałam je nie raz na wzajemnym wylizywaniu pyszczków :)

Zabieg kastracji przeszedł bez komplikacji, większy zdrowotny przegląd planuję w listopadzie wtedy gdy przyjdzie czas na coś co nazywam "corocznym przeglądem Psoty", to i Piratka wtedy swój odbędzie. Obie kotki były u moich rodziców, gdy pojechałam na urlop - było w porządku. Rodzice zakochali się w Piratce! Do tego stopnia, że tata robił jej zdjęcia w nocy żeby uwidocznić pozy w jakich sypia. A spała wtedy z łapkami w górze ;)

Strasznie jest fajna i cieszę się, że do mnie trafiła. Nawet mimo tego, że kradnie mi ludzkie jedzenie ;) jakoś tak ma, że pasują jej wszelkie rzeczy z mąką: pieczywo, naleśniki, ciasta.... Wszystko trzeba odpowiednio zabezpieczyć, bo wystarczy chwila nieuwagi i już kocia paszcza przeżuwa zdobycze. A, no i nauczyła się otwierać mój chlebownik: wchodzi na wieczko, pokręci się trochę i ono się otwiera pod jej ciężarem. Mogę sobie kupić nowy, najlepiej pancerny, a póki co trzymam pieczywo w szafce ;)


Skądś to znam - mój Sajgon też wyciąga kanapki z torby, kradnie chleb z chlebaka itp ;) Szybko mnie nauczył chowania każdego jedzenia do szafek lub lodówki.
Super, że malutka się tak zaaklimatyzowała i że Ty jesteś szczęśliwą właścicielką małej, jednookiej Piratki! trzymam kciuki żeby wam się żyło szczęśliwie już zawsze! :ok:
" Jesteś odpowiedzialny za to, co oswoiłeś... "

Draugia

Avatar użytkownika
 
Posty: 796
Od: Nie gru 23, 2007 1:25
Lokalizacja: Warszawa / Suwałki

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 31 gości