Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
wiewiur pisze:Solveig
Tak, masz rację, lepiej, że autorka wątku szuka nowego domu dla kota, niż gdyby miała wyrzucić go na ulicę (czyli na pewną, powolną śmierć, bo domowy kot na ulicy sobie nie poradzi). Natomiast chciałabym stanąć w obronie piszących tu dziewczyn. Jesteś na forum króciutko, forumowiczki z dłuższym stażem niejednokrotnie już stykały się z tematem kot-dziecko-alergia i są świadome, że w większości przypadków to po prostu wygodnictwo lekarzy. Akurat autorka wątku nie chce już kota, ale zdarza się, że ktoś oddaje zwierzaka z krwawiącym sercem, bo lekarz kazał, dziecku się nie polepsza, dopiero wtedy zaczynają się poszukiwania prawdziwej przyczyny choroby, na koniec okazuje się, że to nie była alergia na kota, a kota już nie ma...
viewtopic.php?f=1&t=61205&start=45
Podlinkowałam przykładowy wątek, jeśli nie masz czasu/chęci przeczytaj chociaż pierwszą i ostatnią stronę.
BOZENAZWISNIEWA pisze:vwiec lekarz znalazł LEKI JAKIE POZWOLIŁY DZIECKU FUNKCJONOWAĆ
Blue pisze:
(...)
I czasem faktycznie znalezienie kotu nowego domu jest jedynym rozsądnym rozwiązaniem.
I takie reakcje potępieńcze z marszu dla każdego kto napisze że musi kota oddać bo dziecko ma alergię - więcej kotom krzywdy robią niż dają korzyści.
Jak ktoś ma już kota dość to i tak go odda - albo wywali bo mu się znudzi nieskuteczne szukanie chetnego.
Gdy ktoś ma problem do rozwiązania np. szukaniem innych przyczyn bo jest tego nieświadomy - to się zaperzy i w cholerę pójdzie bo chore dziecko to i tak czynnik mocno stresogenny, a jak się na niego jeszcze wydzierają na kocim forum i traktują jak sadystę - to marne motywy ma się do dalszego dyskutowania.
Jeśli dziecko faktycznie choruje poważnie w towarzystwie kota - to j.w.
Rodzic sobie stąd pójdzie i np. nie dowie się jak skutecznie szukać dobrego domu.
I komu co z tego dobrego przyjdzie?
Solveig pisze:Przychylam się do Blue. Widzę, że są jeszcze ludzie gotowi szerzej popatrzeć na pojedynczy przypadek mimo tego, że alergia bywa często tylko "wymówką".
BOZENAZWISNIEWA: popełniasz podstawowy błąd w tym co piszesz - stawiasz kota nie tyle na równi, co wręcz wyżej niż dziecko i wychodzi na to, że potępiasz tę matkę za... bycie dobrą matką.
Co do uwiuelbienia tych co oddają zamiast wyrzucać. Z tego co przeczytałam to Ty wyraźnie podkreśliłaś, że SZANUJESZ ludzi, którzy piszą "kot mi się znudził", a nie szanujesz matki, która walczy o zdrowie swojego dziecka i szuka rozwiązania by dziecko się nie męczyło. Dla mnie to cokolwiek dziwne i nieludzkie.
BOZENAZWISNIEWA pisze:No widze juz ,ze szukała....no cóż...niech szuka domu....dla "przyjaciela'po 7 latach..to swietny pomysł....
Teraz to kazdy kto kota nie wyrzuci bedzie uwielbiany na tym forum....jasne...no to powodzenia...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot], IrenaIka2 i 687 gości