meksykanka pisze:Trzymamy kciukiJak dobrze, że Fiodor z Brygidką w ciepełku w te mrozy
Jak sobie pomyślę, że on z tym zapaleniem płuc siedziałby w schronie . . .
ewar pisze:Marta coś ma szczęście do kotów o rosyjskich imionachTania, Marusia, Kola ( chociaż dziewczynka), teraz Fiodor.Pominęłam jakieś? No jasne ! Masza!
![]()
I mam psa o imieniu Sasza. Wszyscy myślą, że to dziewczynka.
Ale tylko Kolę nazwałam osobiście, a pozostałe z takimi imionami przyjechały. Tak więc jak ktoś chce, żebym tymczasowała mu kota, to nazywajcie je po rosyjsku

ewar pisze:Fiodor da sobie radę.Wet, badania, leki, owszem, to wszystko ważne, ale nikt mnie nie przekona, że nie najważniejsze są dobre warunki, ciepło i miłość, jak najmniej stresu i kot jest jak nowy.W dobrych DT koty dochodzą do siebie w tempie błyskawicznym
Fiodorek ma czasem jeszcze odruchy nerwowe, pokazuje że się boi, ale sporadycznie. Tydzień temu pozwalał się głaskać, ale gdy podczas tej czynności spojrzał mi w oczy to chciał uciekać. A teraz Fiodorek jest z zachwytem wpatrzony w moje oczy. Dziś też chwilę pogadaliśmy. Troszkę sobie miaukolił, tak w ramach pogawędki, to też mu odmiauczałam.




literówka