Byłyśmy z Panem Miau u weterynarza na dokładnym czyszczeniu uszu żeby sprawdzić czy to drapanie nie bierze się jednak z faktu ze zalegająca wydzielina go drażni i go to wkurza więc się drapie. W uszach był brud i to głęboko. Panu Miau oczywiście wizyta się nie podobała i zaczął się wkurzać, a on jak się wkurza to energii ma jak młody kot

a ja się boje go mocno chwycić bo on taki delikatny jest no więc dostał kaganiec i wyglądał jak Hannibal

ale przez to był grzeczny i uszka zostały porządnie wyczyszczone. Oczywiście od razu po powrocie od weterynarza pan Miau, wygłodniały jakby tydzień nie jadł, wchłoną pełną miche.
Postaram się wstawić zdjęcia, w weekend jadę do szkoły więc jak nie wstawię dzisiaj to najszybciej w niedziele.
To tak w skrócie ale najważniejsze to to, że
Pan Maiu ma dom!!!!!!!!!!!!!!!Rozmowa super, zawożę kota sama w niedzielę do Poznania. Myślę ze Pan Miau dobrze trafi i w końcu będzie miał spokój i miłość której potrzebuje. Jutro jeszcze będę dzwonić. Normalnie tak się cieszę ze aż nie wierze..