NAJPIĘKNIEJSZA BURASIA ŚWIATA - i jak tu ją wypuścić... :-(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon lis 21, 2011 15:14 Re: NAJPIĘKNIEJSZA BURASIA ŚWIATA - i jak tu ją wypuścić... :-(

Ojojoj! paluszki nie grzebały tak często, bo niechęć z kociej strony była :wink:

na 19:30 jestem umówiona, w robocie jak na szpilkach siedzę, a papierów mam tyle, że świata dzisiaj nie widzę! dzięki, że jesteście i myślicie :1luvu: - tak bym chciała, żeby było dobrze i Melissa mogła dołączyć na razie do mojego stada - myślałam sobie dzisiaj, że może ona taka osowiała i smutna, bo tęskni za tym swoim dzieckiem, które zostawiła przeze mnie... :(

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Pon lis 21, 2011 21:16 Re: NAJPIĘKNIEJSZA BURASIA ŚWIATA - i jak tu ją wypuścić... :-(

Uff, uff, uff - i wcale nie robię za ciuchcię!!! :piwa:

Wg weta z brzuszkiem już lepiej, opuchlizna się zmniejsza, odruch bólowy Melissy już także zdecydowanie mniej wyraźny, temperatura normalna. Dzisiaj kolejny antybiotyk poszedł, w środę będzie ostatni. Jeśli wszystko będzie zmierzało już ku dobremu, pod koniec miesiąca się szczepimy!!!

I najlepsza dla mnie dzisiaj wiadomość - FIV/FeLV ujemny!!!!! :dance: :dance: :dance: Strasznie się bałam wyników testów, bo to przecież bezdomniaczek, wszystko się mogło w międzyczasie przyplątać :| . Tak mi ulżyło w lecznicy, że huk kamienia chyba w centrum było słychać :wink: . A ta grzeczna, total spokojna Melissa tak zawalczyła przy pobraniu tej kropli krwi, że gabinet wyglądał jak rzeźnia... :roll: - moje ręce we krwi, fartuch weta we krwi, cały stół, ściana... Total horror 8O . Mój TŻ stwierdził, że to przez zaskoczenie - nikt jej w zasadzie mocno nie trzymał, bo to taki spokojny kot, a ona po wbiciu igły tak się dziko zaczęła miotać, że zanim ją unieruchomiliśmy w szoku, krew z igły spryskała wszystko... Obłęd po prostu. Wet powiedział, że ma nauczkę na przyszłość - przytrzymywać dobrze każdego kota, niezależnie od oceny charakteru... :wink:

Po dyskusji w gabinecie odnośnie stanu Melissy stwierdziliśmy, że wprowadzamy Feliwaya. Ona przesypia praktycznie całą dobę, wykazuje zerową aktywność, wydaje się być bardzo smutna, maleńko je, załatwia się tylko w nocy - a fizycznie praktycznie jest już prawie całkowicie zdrowa. Więc to chyba ze stresu, smutku rozstania z poprzednim towarzyszem (dzieckiem?), może także w ogóle braku kociego towarzystwa? Jutro może spróbujemy zetknąć Melissę powoli z naszym zwierzyńcem, dzisiaj po stresie lecznicowym już odpuścimy. Może kontakt z innymi kotami pomoże? Obawiam się tylko reakcji naszej Majorki na nową koleżankę i reakcji Melissy na naszą Maltę... :roll: Ta koteczka chyba nie kojarzy psów specjalnie dobrze - dla bezdomniaczków pies to zazwyczaj synonim zagrożenia :( . Na początek wpuścimy do Melissy Murka - zobaczymy, jak to się będzie rozwijało... :roll:

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Pon lis 21, 2011 21:17 Re: NAJPIĘKNIEJSZA BURASIA ŚWIATA - i jak tu ją wypuścić... :-(

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Tak się cieszę :ryk: :ryk: :ryk: !
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Pon lis 21, 2011 22:11 Re: NAJPIĘKNIEJSZA BURASIA ŚWIATA - i jak tu ją wypuścić... :-(

Oj, to dobrze :lol:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56152
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon lis 21, 2011 22:17 Re: NAJPIĘKNIEJSZA BURASIA ŚWIATA - i jak tu ją wypuścić... :-(

A ja niedługo też założę wątek mojej burasi. Jest podobna do Twojej. I wtedy zobaczysz, że tytuł ,,najpiękniejszej buraski" jest sporny :evil: :twisted:
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Wto lis 22, 2011 10:07 Re: NAJPIĘKNIEJSZA BURASIA ŚWIATA - i jak tu ją wypuścić... :-(

Asiu, u mnie wszystkie tymczasy odsypiają całe dnie.Przeszłość, stres, u nej brak maleńtasa obok też swoje robi. No i bolesność brzunia dochodzi. A stres miała ogromny: złapali, zamknęli w klatce w zbiorowisku kocim, zabrali dzieciaka, potem znów zabrali i wożą...
Dzikuny u nas jakby w domu rozkoszowały sie ciepłem,bezpieczeństwem, michą...Załatwiają się jak jest spokojnie w domu, bez świadkow. Potem to sie zmienia. Pierwsze dobre zwiastuny to takie jak kot przy nas wchodzi do kuwety.
Powolutku. Będzie ok. Chyba bym jej jeszcze nie dawała do innych. Niech odeśpi. Poza tym niech ją coś przestraszy i np skoczy w panice.Brzuszek jeszcze nie jest ok.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56022
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto lis 22, 2011 16:28 Re: NAJPIĘKNIEJSZA BURASIA ŚWIATA - i jak tu ją wypuścić... :-(

Banerek dla kici :1luvu:

Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[URL=http://tiny.pl/h162x][img]http://i.imgur.com/iVlUA.gif[/img][/url]


:ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Wto lis 22, 2011 20:43 Re: NAJPIĘKNIEJSZA BURASIA ŚWIATA - i jak tu ją wypuścić... :-(

Amyszko - dziękuję!!!!! Jak zwykle przecudowny banerek!!!!! :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Asia ma chyba rację - na razie nie będziemy jeszcze wypuszczać Melissy "na salony"... Niech brzunio się wygoi a kotka odreaguje stresy choć trochę. Tym bardziej, że jutro jeszcze ostatni zastrzyk w lecznicy.

Wpuściłam dzisiaj tylko na parę sekund do Melissy Murka, żeby zobaczyć, jak zareaguje na jego widok tylko - prychała niestety... Ale to chyba w miarę normalna reakcja - nawet się specjalnie nie najeżyła, nie zaatakowała, więc jest nadzieja, że spokojnego kota by zaakceptowała. Gorzej np. z naszą Majorką... :?

Melissa nadal dużo śpi, nie interesuje się żadnymi zabawkami, nie daje się sprowokować do zabawy nawet wędką z piszczącą myszką... :( Mam nadzieję, że stopniowo się rozkręci...

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Wto lis 22, 2011 20:51 Re: NAJPIĘKNIEJSZA BURASIA ŚWIATA - i jak tu ją wypuścić... :-(

Kolejna bura piękność z okragłym łebkiem na Kociarni.
Wpisuję się, żeby łatwiej mi było śledzić jej losy :)
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

Wiewiórki i inne ptaki

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12778
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto lis 22, 2011 20:55 Re: NAJPIĘKNIEJSZA BURASIA ŚWIATA - i jak tu ją wypuścić... :-(

Katia80 pisze:Kolejna bura piękność z okragłym łebkiem na Kociarni.
Wpisuję się, żeby łatwiej mi było śledzić jej losy :)


Witamy na wątku Melissy! Melissa ma taki śmiesznie spłaszczony pysio - i rzeczywiście okrąglutką główkę, misiowate krótkie łapki i w ogóle dosyć okrągłą i krępą sylwetkę. Taka jest troszeczkę brytkowata :P .

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Wto lis 22, 2011 21:04 Re: NAJPIĘKNIEJSZA BURASIA ŚWIATA - i jak tu ją wypuścić... :-(

Przyszłam tu z wątku rzeszowskiego misiaka. Bure koty uwielbiam, pewnie z powodu mojej Niuni, burej baryłeczki na krótkich nóżkach, z podobnie spłaszczonym pyszczkiem, jaki ma Melissa :)
Kciuki za aklimatyzację w domu i w ogóle. Ciekawa jestem, czy Feliway podziała, ja ostatnio próbowałam w ten sposób złagodzić napady "agresji" u mojego Chrapka, nie udało się niestety.
Kciuki!
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

Wiewiórki i inne ptaki

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12778
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto lis 22, 2011 21:12 Re: NAJPIĘKNIEJSZA BURASIA ŚWIATA - i jak tu ją wypuścić... :-(

Wiesz co, Asia? Jak tak popatrzyłam na banerek Meliski, to ona z pysia wygląda zupełnie jak mój Punio :D . Oczywiście pomijając kolor.
Pyszczek też spłaszczony, nóżki niezbyt długie, taka baryłeczka :D .
No po prostu śliczna jest dziewczynka, choć może ze względu na powyższe nie potrafię być obiektywna :oops: .
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Śro lis 23, 2011 15:16 Re: NAJPIĘKNIEJSZA BURASIA ŚWIATA - i jak tu ją wypuścić... :-(

Jak kocia? i jej brzuszek ?

Asiu, jak znalazłaś "swoją" dziką na stronie Koterii? Ja szukam dzikunki :roll: .Może jej jeszcze nie umieścili.
Co ja z nia pocznę :cry:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56022
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro lis 23, 2011 15:31 Re: NAJPIĘKNIEJSZA BURASIA ŚWIATA - i jak tu ją wypuścić... :-(

ASK@ pisze:Jak kocia? i jej brzuszek ?

Asiu, jak znalazłaś "swoją" dziką na stronie Koterii? Ja szukam dzikunki :roll: .Może jej jeszcze nie umieścili.
Co ja z nia pocznę :cry:

Jeżeli jest oswojona, to pewnie znajdzie się na facebooku, na stronie AAAdopcyjne z Koterii - żeby szukać domu. Ale to najpierw wetka Iza by do Ciebie zadzwoniła czy kotka jest do adopcji.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro lis 23, 2011 20:09 Re: NAJPIĘKNIEJSZA BURASIA ŚWIATA - i jak tu ją wypuścić... :-(

Jana pisze:
ASK@ pisze:Jak kocia? i jej brzuszek ?

Asiu, jak znalazłaś "swoją" dziką na stronie Koterii? Ja szukam dzikunki :roll: .Może jej jeszcze nie umieścili.
Co ja z nia pocznę :cry:

Jeżeli jest oswojona, to pewnie znajdzie się na facebooku, na stronie AAAdopcyjne z Koterii - żeby szukać domu. Ale to najpierw wetka Iza by do Ciebie zadzwoniła czy kotka jest do adopcji.

Iza już wie.Na karcie przy przyjęciu Halinka napisała. I mówiła także.A dzis ja zadzwoniłam bo chciałam dowiedzieć się co i jak i potwierdziłam.
Szukałam jej ale pewnikiem jeszcze nie było.
Nie mam za dużych nadziei.To zwykła krowa :roll:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56022
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51 i 8 gości